Co (nie) robi GKR PZK
    sp9aki pisze:



    Przejrzałem protokóły z tych posiedzeń (począwszy od czerwca 2012) i w żadnym nie ma wzmianki o moim odwołaniu
    do Prezydium ZG PZK.

    Czyli załatwili moją sprawę "na gębę" (do czego jak pisze mieli prawo) nie powiadamiając mnie o werdykcie jako
    strony przez ponad 3 lata.
    Że tak mnie potraktowano, to jeszcze jakoś potrafię sobie wytłumaczyć.
    Natomiast ignorowanie przez lata zaleceń (poleceń) GKR PZK w tej sprawie nie mieści się już w żadnej znanej mi kategorii!


Czyli nie załatwili. Poczytaj dokładnie, bo może droga sądowa będzie skuteczniejsza? Nie wiem czy stowarzyszenie możne ograniczać dostęp swoich członków do swoich zasobów. Moim zdaniem tu jest pole.
Trochę jak PiS. Nie mamy Twojego płaszcza i co nam zrobisz? Wygląda na to, że po prostu trzeba PZk zrobić kilka razy kuku w sądzie, najlepiej jeszcze jakby finansowo popłynęli to może coś zacznie sie zmieniać.


  PRZEJDŹ NA FORUM