Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
Nie, nie Marcin! Tam odbiornik odbierał prawidłowo i ja to wyraźnie odczuwałem. W końcu też kiedyś w sumie około 10 lat przepracowałem zawodowo jako radiotelegrafista i nadal melodię liter rozpoznaję dobrze.
Natomiast na tym drugim od 3:48 odnoszę wrażenie, że jest to nadawanie na sztorcu takiego "kaleki" jakich kilku mieliśmy w wojsku, bo żadnego bug'a ani "sideswepera" mi ani trochę nie przypomina, po prostu żenada bez odrobiny melodii znaków! zdziwionypan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM