Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
"W dodatku teraz to są turbinowce czyli maszynownia czysta jak laboratorium medyczne."

- czysto to jest, ale turbinowce są out ze względu na koszty.
Turbinowce "dostały po kieszeni" w połowie 70-tych, wiele stało "na sznurku" i były sprzedawane "po cenach promocyjnych", tzn. kupujący przekonywał się iż "nic za darmo".Chyba Polska miała też TS-y jako tankowce

Taki los spotkał TS Hamburg (TS -turbinowiec ship), który wystawili na sprzedaż Niemcy /RFN/, a kupili Rosjanie i przemianowali na "Maxim Gorki". U Breżniewa paliwo było tanie.


  PRZEJDŹ NA FORUM