SR7PB - zapraszam na przemiennik bałtowski
Widzisz Piotrze niektórzy opiekunowie przemienników uważają uwagi odnośnie funkcjonowania za bardzo cenne inni biorą jako krytykę i się obrażają. Przykładem jest opiekun SR5WP jeśli tylko mnie usłyszy zawsze pyta o ewentualne uwagi.
Piotrze trzeba rozróżniać krytykę od pytania (chodzi o temat sr5rk). Jeśli korzystasz z przemiennika i nagle on znika to chyba masz prawo wiedzieć czy jest awaria czy np likwidacja. Więc nie wkładaj mi w usta słów że jestem pokrzywdzony.
My jako hobbyści powinniśmy zawsze dążyć do perfekcji. Przemienniki stawiamy nie tylko dla siebie tylko ogółu i z uwagami ogółu (nie tylko lokalnego) powinniśmy się liczyć.
Jeśli ktoś deklaruje coś (konkretna data) to powinien się w miarę możliwości z tego wywiązać. Ale w Polsce jest zasada wybuduj i najlepiej zapomnij. Przez kilka lat byłem samorządowcem i ze swoich zobowiązań zawsze się wywiązywałem jak zaczęło brakować mi czasu to zrezygnowałem.
Osobiście opiekuje się stacja APRS i Echolinkiem (aktualnie buduje 2 stacje APRS) jak tylko któryś z kolegów da sygnał ze coś nie śmiga lecę i poprawiam.
Odnośnie Łosic to po co mam wołać jak SR7PB otwiera się rzazem i go przykrywa.
Nie chodzi również o to czy chce słuchać PB czy nie, zastanów się co daje ton na nadajniku w przypadku otwarcia dwóch przemienników na raz (podpowiem ze nic bo stoją dwie fale nośne)
Ciekawe jest też twój wywód na temat Włoch wiesz wydaje mi się że powinniśmy nasza sieć budować sposób jak najbardziej bezkolizyjny a nie wzorować się na Włoszech gdzie 5 stacji nadaje na tej samej częstotliwości.
Kiedy koledzy postawili w Kazimierzu Dolnym DIGI APRS to my w Dęblinie wyłączyliśmy digi (mimo że byliśmy pierwsi) i uruchomiliśmy iGATE żeby nie było kolizji.
Mamy 21 wiek i przy przemienniku tej klasy jaki postawiliście chyba brak CTCSS to chyba jakiś archaizm.
Rozumiem jeszcze 2 metry gdzie grupa przywiązanych do zabytkowych radmorów pozyskanych ze służb protestuje przeciwko tonom ale na 70 cm to chyba nie problem.
Wiem co znaczy zbudować coś i utrzymać bo sam to robię i wiem jakie są koszty.
Ja wychodzę z założenia - żeby mieć prawo do krytyki samemu trzeba coś robić a że coś tam już zbudowałem to czasem coś podpowiem czasem pochwalę a czasem krytykuję.
Więc Januszu zanim nazwiesz kogoś "ujadającym krytykantem" który nie wie jakie są realia działalności "społecznej" pomyśl jak zauważyłeś to nie boli.

Na koniec powtórzę jeszcze raz szacunek za włożona w SR7PB pracę i powodzenia w dalszych działaniach.


  PRZEJDŹ NA FORUM