Krótkofalarstwo i polityka Zamordowano krótkofalowca z Ługańska |
jakieś 20 lat temu stosunkowo często była słyszana polsko jezyczna stacja bodaj z Kamerunu, nie pamietam znaku pracowali tam Polscy misjonarze , (na marginesie radio było im niezbedne do łacznosci pomiedzy różnymi misjami w Afryce a w wolnym czasi do do łacznosci z nami) podczas Qso okazało sie ze dany misjonarz (operator) pochodzi z miejscowosci z której pochodzi także moja żona,okazało sie że mniej wiecej moja żona wie kto to jest, mineły bodaj 3 lata bylismy z zoną na mszy w jej rodzinnej miejscowosci,(jest to bardzo wypoczynkowa miejscowość poza sezonem psy tam szczekają wiadomo czym) podczas mszy żona mówi do mnie "Jurek ten ksiądz to jest ten misjonarz z którym rozmawiałeś przez radio" po mszy poczekałem aż wyjdzie z koscioła ,przedsawiłem sie i powiedziałem że jakiś czas temu rozmawialismy przez radio ,oczywiscie tego nie pamietał bo sporo stacji z SP ich wołało w tym czasie, ale pytałem go " dlaczego nie było was potem słychać ? " opowiedział mi że na ich misje napadli/najechali tubylcy zostali zaatakowani/splondrowani on konkretni został bardzo poważnie zraniony dzidą ,w wyniku ran został odesłany na leczenie do W-wy i wycofany z misji miał jakieś poważne powikłania , było to z 20 lat temu nie wiem jaki jest jego los dzis, ale to są "normalne" losowe sprawy, natomiast Janek Sp2BMX przytoczył przykład kogos z SP6 ale to już raczej swiadczy o tym że nie raz zatracenie sie w naszm Hobby powoduje katastrofe, nie stety sam poznałem kilku zdziczałych OM-sów którzy poza krótkofalarstfem swiata nie widzieli, nie stety ale to nie były przyjemne widoki, |