Nasłuchowcy.
W której ustawie można o nich przeczytać?
Nie ma o czym i o kim dyskutować tak głębiej.

Ktoś ma ochotę sobie tylko słuchać to niech sobie słucha.
Ten nie potrzebuje do tego żadnych "pseudo-licencji" nasłuchowych od urzędu bo nie ma takich.
Ino składki zapłacić za dostawę makulatury w te i we wte bo to kosztuje hajs.

A nasłuchowcy krajowych stacji RTV bo jakby abonament trzeba zapłacić. wesoły I tu też
pojawia się jakiś galimatias z tym tworem.

Tworem w istocie powołanym kiedyś do życia jako "czeladnik" co ma się naumieć bo neta nie było
radia nie kupił bo nie mógł ino w klubie grat stał i jakaś wiedza tam była od klubowiczów.

Dziś "czeladnicy" sami się uczą w tym hobby i to moim zdaniem wystarcza. To nie są mechanicy samochodowi
którzy muszą poczuć klucz od kół w dłoni bo klient płaci i wymaga i chce dojechać bezpiecznie.

Hobbyści radiowi sami się doszlifują. Byle by znali to BHP i przepisy oraz jak radio podłączyć bo to jest ważne
a nie to jak te znaczki pocztowe do klasera wsadzać wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM