Nasłuchowcy.
W której ustawie można o nich przeczytać?
    HF1D_ex_SP1JPQ pisze:


    Ale czego jeszcze chcesz się dowiedzieć?

    Wybierasz radio. O tyle łatwiej, ze nie musi to być transceiver tylko odbiornik, a więc wybór większy.
    Małe, duże, lampowe, tranzystorowe, morskie, lotnicze, czołgowe bardzo szczęśliwy Jakie tylko chcesz i na jakie Cię stać.
    Potem kombinujesz z anteną. Też prościej niż z anteną do nadajnika bo możesz wywiesić każdą możliwą ilość drutu za okno.
    Dodatkowo np discone, a może coś kierunkowego na UKF lub kolinearną antenę na 1090 MHz, albo antenę do odbioru NOAA na 137 MHz.
    Jak już masz to wszystko (więcej lub mniej) właczasz radio wybierasz pasmo i zanurzasz się w szum.
    Kręcisz gałką i szukasz pierwszej stacji. Słuchasz, słuchasz i słuchasz. Zapisujesz lub nie co odebrałeś, a jak masz chęć to drukujesz sobie QSL-ki i wysyłasz lub logujesz się do e-QSL (praktyczniejsze)
    Żadnych ograniczeń, nikomu nie zakłócasz, mozesz słuchać wszystkiego.
    Czego jeszcze chcieć. U mnie radio jest właczone 8-10 godzin na dobę, a w weekendy od rana do nocy. Jak mam ochote to nadaję, a jak mam ochotę to słucham.
    Niekoniecznie pasm amatorskich, ale np. słucham stacji DRM.
    Gdy już wsiąkniesz, a można wsiąknąć to dorabiasz do radia albo kupujesz (jeżeli kogoś stać) preselektor. Możesz też dorobić obwód strojenia anteny do danego pasma. Doskonałą anteną odbiorczą jest magnetic-loop, nie wspominając o iluśset metrowej Beverage na niskie pasma.
    Nie obchodzą Cię limity mocy, grube chude Stefany, KTPCz, granice pasm (warto je znać).
    Możesz pójść dalej. Słuchać na 40 MHz meteorów i mieć lepsze rozeznanie w warunkach MS niż inni.
    Możliwości sa naprawdę nieograniczone.
    A przede wszystkim ten co słucha, wbrew kilku wygłoszonym tu opiniom, w niczym nie jest gorszy od nadawcy.
    Dla mnie nawet lepszy bo SWL zawsze dostaje ode mnie kartę direct.

    Pomijam zupełnie metafizyczny aspekt sluchania na starym morskim odbiorniku. Podświetlona skala, żarzące się lampy, ciepłe audio. To jest to co napisałem na poczatku. Zanurzenie się w inny wręcz wymiar.


Cześć.
Po co są te "sp-jakieś-tam-numerki" u nasłuchowców? Kto je wydaje? Na jakiej podstawie?(ustawa,rozporządzenie,KC, regulamin radiokom. ITU, cokolwiek tylko nie status czy wewnętrzny regulamin związku)
Czy można być nasłuchowcem bez tego "numerka"?
Ktoś tam pisał (stasiek?), że nasłuchowcy mogą słuchać tylko pasm amatorskich, Ty piszesz o ktpcz.
Czy słuchając łączności radiowej policjantów, strażaków również jest się nasłuchowcem? lol
Jak to jest z nasłuchowcami?


  PRZEJDŹ NA FORUM