Nasłuchowcy.
W której ustawie można o nich przeczytać?
Fajnie, że są odpowiedzi w założonym przeze mnie temacie, nie bez powodu założonym w dziale dla początkujących.
Cieszy mnie to niezmiernie.lol
Z odpowiedzi samych (byłych lub aktywnych) nasłuchowców można się dowiedzieć:

a) że kiedyś trzeba było być nasłuchowcem zanim zostało się radioamatorem. Czas bycia nim był różny, wspomniano o 3 i 7 latach. Z czego to wynikało?

b) nasłuchowiec to był adept krótkofalarski i podczas tego przysłowiowego "stażu" nabywał wiedzy i nasłuchując otrzymywał QSL-ki, a z każdej bardzo się cieszył.

c) że się wydawało, że nasłuch to takie przedszkole dla późniejszych etapów

d) że nasłuchowcy są na świecie. (nie musisz krzyczeć i tak Cię usłyszę)

e) że niektórzy nie chcieli tracić czasu na bycie nasłuchowcem (skoro można będąc radioamatorem słuchać i nadawać)

f) i inne takie tam o bazach osec... lol

Jest jeszcze podtemat: "W której ustawie można o nich przeczytać?"
Się nie dowiedziałem. lol

Czy jeśli założę sobie stowarzyszenie, związek, o nazwie powiedzmy "Jedyny Prawdziwy Związek Krótkofalowców Polskich", będę mógł sobie wydawać pozwolenia nasłuchowe swoim członkom i ich ewidencjonować? Czy czas terminowania takiego nasłuchowca będę mógł uzależnić od swojego widzimisię lub od poziomu prezentowanej kultury osobistej, by nie bruździł na pasmach? lol
Jak taki nasłuchowiec jest "umocowany prawnie"? Czy jest to gdzieś w ustawach, rozporządzeniach... regulaminie radiokomunikacyjnym ITU? lol

Pytania w pierwszym moim poście są może kontrowersyjne dla co poniektórych, ale warto, jak to się na tym forum często wypomina, czytać ze zrozumieniem. Warto też powstrzymać się od insynuacji, inwektyw i "zbierania bandy łobuzów" bo można się zdziwić gdy się okaże, że jednak istnieją na świecie "większe łobuziaki". lol


  PRZEJDŹ NA FORUM