SP6H2O /7 zaprasza do rozmowy z aktywacji zamku w Uniejowie |
Jacku (sp9ikf), mocne słowa... które w moim mniemaniu nie przystają dżentelmenom, stąd też wydźwięk mojej odpowiedzi będzie znacząco różny od Twojego, śpiesząc z wyjaśnieniami. Już po pierwszych łącznościach moi korespondenci sugerowali odmienność mojego znaku, co wtedy było dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Zanim przyznano mi pozwolenie zrobiłem przegląd aktualnych znaków i bardzo podobały mi się sufixy "VIP", "WTF", "MEN", "VGA" itp. też chciałem wybrać dla siebie coś interesującego, dlatego padło na H2O. Sprawdziłem polskie regulacje dotyczące tego zagadnienia oraz regulamin ITU. Zgodnie z ich treścią wybrałem niezajęty dotąd znak wywoławczy mający długość do 4 znaków (wybieranych z 26-cio literowego alfabetu wraz z cyframi) tak by ostatni symbol znaku był literą - tak stanowią polskie i międzynarodowe przepisy. Nie miałem kompletnie świadomości, że mój znak będzie kogokolwiek w tak dużym stopniu raził i wywoływał takie poruszenie, tym bardziej to negatywne. Wielu krótkofalowców sugeruje mi(a niektórzy, szczególnie z długim stażem- zarzucają), że mój znak jest niezgodny z krótkofalarską tradycją i zwyczajami. Jeśli kogoś uraziłem, proszę mi serdecznie wybaczyć, nie było to zamierzone. Chociaż, z drugiej strony ciężko mi zrozumieć jak jedna, dodatkowa, cyfra w znaku, który nie dotyczy i nie identyfikuje nikogo innego jak właśnie mnie, może kogoś razić. Składając wniosek o pozwolenie, mogłem zaproponować 3 znaki, wybrałem: SP6H2O,SQ6H2O oraz SP6AU. Pozwolenie zostało wydane mi przez jednostkę bądź co bądź państwową, zatem jest ona jak najbardziej prawomocna. Dodam także, że nikt z delegatury UKE nie dzwonił do mnie i nawet nie zasugerował, że ze znakiem SP6H2O jest coś nie tak - gdyby już w tamtym momencie ktoś mi odradził czy wręcz zabronił użycia "H2O" w znaku, przyjąłbym tą wiadomość z szacunkiem i pokorą nie upierając się przy swoim. Mam nadzieję, że szczegółowo przedstawiłem kwestię mojego znaku. Oczywiście mam już teraz świadomość jego wyjątkowo oryginalnej budowy i zawsze kiedy on kogoś zaintryguje będę tłumaczył tyle ile będzie trzeba także w języku angielskim jeśli zajdzie taka potrzeba. Podsumowując, jak powiedział na wrocławskim przemienniku jeden ze starszych kolegów "...nowe zawsze było wrogiem starego.." ja jednak sam mam nadzieję, że nowe, inne może żyć razem w symbiozie z tym co było i jest. Natomiast łącząc tradycje, doświadczenie oraz zapał nowych krótkofalowców dziedzina ta będzie prężnie się rozwijała i kwitła w najlepsze. Pozdrawiam, Łukasz SP6H2O |