Po co te regulaminy zawodów... |
Moja żona czasem odpowiadała moim kolegom na kierunkowe wywołanie do mnie (było to tak dawno, że nawet jeżeli było przestępstwem, to się przedawniło ;-), ale nawet komunistyczne władze się nie przyczepiły ) (Leszek zawołaj za pół godziny bo Maciek Ankę usypia ;-)) Świat się z tego powodu nie zawalił. Mózg to fajna sprawa jest... MAc mrn PS zdarzyło mi się też przekroczyć prędkość, zaparkować w niedozwolonym miejscu na chodniku a nawet pojechać zamkniętą ulicą. Przekroczyłem również kiedyś moc licencyjną, bo mając dwójkę zapomniałem skręcić moc i poleciało 100W. Zdarzyło mi się wejść na kawałek CW z SSB oraz nie wcisnąć guzika "split" wtedy kiedy powinienem. Zły człowiek ze mnie... |