I znów rozwalony weekend przez zawody
    antek pisze:

    A jaki jest w ogóle sens tych zawodów? Ano te zawody sprawdzają trzy rzeczy:
    1. Wytrzymałość fizyczną zawodnika - czy da radę nie spaść ze stołka przez dwa dni?
    2. Czy stać go na zapłacenie rachunku za prąd do dopalacza?
    3. Jak wysoko dał radę wleźć żeby zamontować swoją super antenę?
    Wg mnie nic więcej nie wnoszą. Tu nie jest potrzebny żaden kunszt operatorski, tylko dobra antena i duży pałer i to w tej kolejności. Nawet radio może być kiepskie czego doświadczyłem na własnej skórze, gdy ja odbieram na 59+20 na sznurkowej antenie, to on mnie nie czyta wcale, i nie jest to sprawa moich 80W a jego 1kW, bo to daje różnicę tylko kilka S, a bilans łącza obowiązuje przecież w dwie strony. Chyba że wołanie robił automat, a operator poszedł zrobić CQ do toalety oczko


Kolego antek,

1. Tak zgadza się, do takich zawodów też należy przygotować się fizycznie i psychicznie - jest to bardzo ważny element tego sportu, bo praca w zawodach jest sportem.
2. Skoro na nim pracuje to zapewne tak, jednak są także kategorie low power ( do 100W ) oraz QRP ( do 5 W )- tutaj przykład https://www.youtube.com/watch?v=JIxGvWdcq18 - rachunek nikogo nie zabije
3. A kto powiedział, że należy gdzieś wysoko wchodzić ? Na pasmo 1.8 MHz przyda się bardziej przygotowanie do długiego spaceru ( kilka kilometrów i samo zdrowie ) podczas instalacji anten Beverage wesoły
Kunszt operatorski - oj kolega bardzo się myli, aby dobrze się przygotować trzeba znać choć trochę propagację w określonym czasie podczas zawodów.
Operator po drugiej stronie ma prawo nie słyszeć pewnych stacji, może mieć zakłócenia od innych stacji, akurat może "nie lecieć do niego", może być zmęczony i jego percepcja jest obniżona. Szczególnie widoczne jest to na niskich pasmach, możesz czasami wołać i się nie dowołasz, pomimo tego, że odbierasz tą stację bardzo dobrze.
Każdy ma prawo do swojego zdania, ale powinien także uszanować prawo innych do swoich zainteresowań.[url][/url]


  PRZEJDŹ NA FORUM