SP-TEST Logger |
Fajny programik! Jest potencjał - aż szkoda zostawić taki fajny soft tylko do zawodów krajowych Mam niekompatybilne yaesu, więc na razie nie potestuję z pełnym catem, ale raportuję co na razie udało mi się zepsuć. Kosmetyka - Plik->Wyjście - nie działa. Zabezpieczenia przed użyszkodnikiem - Pożądana kontrola na etapie wprowadzania - można odsiać gupie błędy typu ewidentnie błędny znak, numer qso nie numeryczny itp. - Pożądana weryfikacja podczas edycji zalogowanego qso - można np. usunąć dowolne pole (np. pasmo) i zostawić puste. Po zamknięciu i ponownym otwarciu (Plik->Przywróć) zaczytuje śmieci (brak inicjalizacji zmiennych?) albo w ogóle na starcie wali access violation albo inne czerwone błędy jak się poszaleje z głupotami. Wtedy trzeba ręcznie grzebać w current.log, żeby program ponownie wystartował. - Potrzebne jakieś zarządzanie plikami logów. Sama opcja "nowy log" jest dosyć niebezpieczna, bo łatwo bez ostrzeżenia usunąć bieżący log. Klikam "nowy log", wbiję przypadkiem jedno qso, nadpisze plik i starych łączności nie ma. Przynajmniej .bak albo jakieś archiwum! CAT Tego się nie da prosto załatwić listą ysu/ken/ic bez modeli. Nowsze yaesu (450, 950 etc.) mają komendy alfanumeryczne zmiennej długości z delimiterem - np. "FA;", starsze (np. 8x7) mają stałą ramkę 5 bajtów hex. Kenów nie znam. Feature request - możliwość pracy z możliwie najmniejszym użyciem myszy - np. przez wpisywanie komend w polu "znak" jak w N1MM. Tam można np. wpisać liczbę - zidentyfikuje jako częstotliwość i się przestawi. Tak samo z emisją - piszę "cw", enter i mam. Nie sięgam po mysz, ani nie macam klawiszy w radiu. Inna fajna opcja "T1234" - zmienia czas ostatniego qso na 12:34. To niby taki gadżet, ale przydatny np. przy wpisywaniu logu po zawodach jeśli logowałeś na papierze albo do szybkiej korekty. - w N1MM jest przydatna opcja "qsy wipes the callsign and spots QSO in bandmap (S&P)" - wpisuję znak, ale go nie zatwierdzam. Jeśli odjadę gałą, to odkłada spota na bandmapę i usuwa znak z pola. |