Dwóch pijanych podsłuchiwało komunikaty policyjne
Bania jak bania, za to najwyżej wywożą do izby wytrzeźwień. Przemieszczaliśmy się - urodzinowo - z miejsca na miejsce z radiami w kieszeni (a nie wymachiwaliśmy). Jeden z 3 promilami trafia na OIOM a inny nawet nie zatoczy się... Do dziś zastanawiam się, czy całe to zamieszanie nie było z góry ustawione. Po drodze minęliśmy kilka kamer monitoringu (o których doskonale wiemy), więc wystarczyło "halo" i tak jak wcześniej napisałem - wjechali z piskiem opon tzw. "przewozówką". Al. Komisji Edukacji Narodowej jest 'kręgosłupem' Ursynowa, ruch spory, na chodnikach też. Nie rozrabialiśmy, nie pajacowaliśmy a capnęli nas dokładnie przed ratuszem.

Z pewnością nie odzywaliśmy się w naszym paśmie. Ewentualnie w jednej z warszawskich sieci trunking'owych, w której mam legalnie kilka numerów sysopa, a tam mogę gadać jak chcę i kiedy chce oczko

Pozdr,
Michał SQ5MJF.


  PRZEJDŹ NA FORUM