Manifest Rozwoju Krótkofalarstwa Polskiego - Burzenin 2015 Sprawozdanie ze spotkania |
sp9mrn pisze: Jak stare baby na kościelnej drodze... Piotr SP8MRD, nie ma co się kłócić. Tomek i Paweł (oczywiście wśród innych) w Burzeninie podjęli pewne zobowiązania wobec środowiska. TO JEST FAKT. Jak chcesz działać, to określ sam sobie zadania, których się podejmiesz i które ci odpowiadają, jak chcesz to nas poinformuj i realizuj. W miarę możliwości pomożemy. Jeżeli chodzi o słynne już zdanie na temat PZK i szkoleń to nie jest ono wyrwane z kontekstu. Prezesi odważnie i bez ściemniania odpowiedzieli na proste pytanie. To ważne, że władze PZK nie boją się przyznać do braku systemu a nie owijać w bawełnę i udawać, że jest coś - czego w rzeczywistości nie ma. Jeszcze raz podkreślam, że uczestnictwo Prezesów wymagało cywilnej odwagi, i to o nich znakomicie świadczy - bo wiedzieli, że może nie być miło. Takie podejście pozwala na podjęcie wspólnych sensownych działań w tym zakresie. MAc mrn Maćku, dziękuję za potwierdzenie, że byłem w Burzeninie, brałem udział w panelu i byłem na tyle osadzony w rzeczywistości, że słowa i zdania wypowiedziane w trakcie spotkania zapamiętałem prawidłowo i bez przekłamań. Ze swej strony obiecuję dołożyć starań, by więcej z bajkopisarzem w polemikę nie wchodzić i nie dawać mu szansy na rozpieprzenie kolejnego merytorycznego wątku. Nie można w sposób rzeczowy polemizować z kimś, kto lepiej zna treści wypowiedziane przez uczestników spotkania, spotkania na którym nie był obecny. Doprowadza to do absurdalnej sytuacji, gdzie dyskusja sprowadzana jest do poziomu abstrakcji opierającego się na wierzeniach, modlitwach, zamiast na twardych faktach. Dla mnie po temacie, do zobaczenia w lutym w Międzylesiu. |