Federacja Organizacji Proobronnych
Otrzymana wiadomość dzisiaj
    SQ5KLN pisze:

    Co wy tak o tych składkach PZK? Myślicie że FOP tak bardzo chce sięgać po ten 1zł/osoba z PZK? Przecież 4kPLN to detal. Cały "biznes" polega na subwencjach państwowych (a więc z podatków wszystkich obywateli) a nie na "skoku na 4kPLN". Przecież za 4kPLN to nawet jednego żołnierza się nie wyposaży bardzo szczęśliwy No a oczywiście pojawią się wokół tego biznesy "znajomych królika", czyli strzelnice, poligony, mundury itd. - Pacek chce aby budżet państwa (czyli my wszyscy, nie tylko krótkofalowcy) się do tego dorzucił. Im więcej organizacji będzie w federacji i im więcej będzie członków (niekoniecznie czynnych, ale formalnych), tym większa kasa z budżetu, a każdy czynny członek, to także dodatkowy "obrót" dla wspomnianych biznesów pobocznych (nie ważne że członek FOP nie wyłoży kasy, wyłoży je państwo, dla sprzedawcy takiego munduru nie ma znaczenia bardzo szczęśliwy).

    Edit: To tak patrząc na sprawę z punktu widzenia finansów. Motywów patriotycznych nie oceniam (bo do głowy i serca założycielom nie zaglądałem). Z punktu widzenia strategicznego mam podobne zdanie co Jurek - to tak na prawdę ani cywil ani pełnowartościowy żołnierz (bo to wymaga ciągłego treningu i gotowości a nie weekendowych wypadów na poligon czy strzelnicę na kilka godzin).

Mawia stare powiedzienie "Po kopiejkę i car się schyli, a po rubla nawet przyklęknie". Nie zauważasz, albo nie nie chcesz widzieć, że chodzi o przejecie organizacji, która - w przeciwieństwie do LOK - DZIAŁA. I to, mimo przeszkód jakie ma na drodze swojej działalności.
A teraz jeszcze pytanie: Czemu to WSZYSCY PODATNICY muszą się składać na FOP? PZK, o ile mi wiadomo, nie dostaje ani grosza na swoją działalność. Tylko niech mi tu nikt nie wyjeżdża z patriotyzmem, bo to słowo oznacza to, co ma oznaczać, a nie to, co w danej chwili wygodne. Od obrony jest WOJSKO, a nie FOP. Gdyby idiotyczną decyzją styropianowego postanowienia, nie zlikwidowano zasadniczej służby wojskowej, to nie byłoby kłopotu.
A co się tyczy tzw. detali. Nikt już dziś nie pamięta, jak kard. J. Glemp, przy wprowadzaniu religii do szkół, obiecywał, że kościół sam opłaci katechetów i państwa to nic nie będzie kosztowało. A co jest? BUDŻET państwa utrzymuje bajkomówców. Tak samo będzie z utrzymywaniem z naszych składek FOP.
A za 4000 zł można kupić niezgorszy transceiver dla któregoś z naszych klubów łączności. To tak gwoli rachunków.


  PRZEJDŹ NA FORUM