ERCOM-sprzęt |
SQ9PPR pisze: Więc w skrócie - zależy do czego potrzebujesz. Czy zamierzasz zapewnić sobie podstawową łączność, czy być 'przekaźnikową' stacją do dyzpozycji służb, a może jeszcze co innego. Taki temat może ciągnąć się bez końca jeżeli wkroczą osoby głoszące wyższość modelu ''876242984D'' nad ''892448833 PRO 8 HX''. Moja sugestia na bogato, bez zagłębiania się w specyfikacje to: -Proste radio CB i antena, bo w razie kryzysu bardzo dużo mugoli posiada takież radio; milewidziane PMR choć to można mieć w radiu ukf; -Radio KF małe kompaktowe, z milewidzianym akumulatorem - bo jesteśmy krótkofalowcy i możemy się łączyć z innymi sztabami w PL; (celowo nie mówie o radiu kf z ukf, bo w sytuacjach kryzysowych liczba nasłuchiwanych VFO jest CHOLERNIE istotna); -Radio UKF sztuk 1 lub 2, proste, rozblokowane, aby w sytuacji KONIECZNOŚCI móc pracować czy wspierać służby. Bez względu czy w/w umiejscowione stacjonarnie, czy zabudowane/wyjazdowe, podstawowy zestaw: 2x 10 metrów fidera zarobionego z dwóch stron - do szybkiego podpięcia anten. kikanaście/dziesiąt m drutów do zrobienia prowizorycznego dipola, +prosty balun 1 lub 2 proste anteny UKF - np. mobilowe NR-770 które całkiem wystarczająco pracują. Można drążyć bez końca że zamiast tego lepsze to czy tamto. Każdy robi według własnego uznania. Ze swojej strony mogę jedynie dodać że sytuacje emergency występują w najbardziej nieprzewidywalnych chwilach również dla nas - więc np. sens 3 elementowej (wymaganej składania) anteny typu x510 w shacku wyjazdowym to imho poroniony pomysł. Jak wichura, śnieg, zamieć i środek nocy, to wszelkie prace do pełnego ''rozstawienia'' powinno się ograniczyć do minimum. Pzdr Hmm Radio CB to rzeczywiście nie głupi pomysł. Właśnie miałem zapytać się o sens anten składanych. Rzeczywiscie jest je ciężko postawić?. Myślę o zestawie walizka z gratami, chlebak z drutami i prowiantem oraz właśnie anteny. |