Lampa gu43b - potrzebna pomoc
Historia mojej lampy !
Kupiłem nówkę zapakowaną zalakowaną od Ukraińca na zjeździe SPDX Clubu.
Leżała jako zapas ponad rok, jak zaistniała potrzeba ją użyć, założyłem do wzmacniacza (sterowany w katodzie z uziemionymi siatkami), odłączyłem anodowe i zacząłem żarzyć. Wg porad "fachowców" 48 godzin z przerwami, zajęło mi to ok tygodnia. Po tym czasie po podłączeniu anodowego prąd anodowy wynosił 0 mA (słownie zero miliamper).
W końcu zwróciłem się do Pawła SP7SP o pomoc w tej sprawie, a On poradził mi abym wywalił lampę gdyż na pewno ją uszkodziłem i przysłał mi nową sztukę zaznaczając abym zrobił tak jak napisałem na początku tego wątku, czyli dwie godziny żarzenia bez anodowego. Lampa po wygrzaniu po załączeniu anodowego strzeliła raz i od tej pory pracuje bez problemu oddając swoją pełną moc.
Wnioski nasuwają się same !!!

pozdrawiam
Grzegorz


  PRZEJDŹ NA FORUM