Manifest Rozwoju Krótkofalarstwa Polskiego - Burzenin 2015 Sprawozdanie ze spotkania |
Dziś na zajęciach w Międzylesiu dwóch 10 letnich chłopców się rozpłakało ponieważ się nie mogli doczekać w kolejce do mikrofonu, do swojej łączności... Czekali na ten dzień cały tydzień... a dziś propagacja była słaba i słabo żarło dziś... w zeszłym tygodniu z klubu SP5PRF na 17M zrobiliśmy Colorado, Florydę i dwa razy Japonię... Cóż oni chcą zrobić łączność z jak najdalszym DXem u progu swojej obecności na pasmach bo tego są uczeni.. Oni wiedzą która z łączności ma największą wartość... i kolekcjonują je jak pokemony... Dodatkowo nic nie ma większej wartości jak przyjść do domu i powiedzieć ojcu... tato dziś gadałem z Japończykiem... gdy podchodzą Stany to chłopcy przepychają się o dostęp do mikrofonu... bariery językowej nie ma... tych kilku słów uczymy ich w 10 minut... To o czym mówimy... że nadajnik i że 40/20M to nie nasza fanaberia, nasze widzimisię... to praktyka poparta ciężką pracą na przestrzeni ostatnich kilku lat... 80M jest nudne jak polski film... nic się nie dzieje... droga na Ostrołękę... o patrz krowa... polskie zawody są dobre na dwie pierwsze próby... by się wprawić do logowania... później wybierają takie które dają im dodatkowy bonus do fanu... CQWW... np... W ogóle tak na marginesie wydaje mi się, że łączności na 80 to w PRL'u wymyśliło kilku ubeków by trzymać za twarz w jednym miejscu całą krótkoafalarską Polskę... a dziś to jedynie siła przyzwyczajenia tych, którzy zostali tam na siłę wtłoczeni... Pamiętajcie również, że dla małolata rozwiesić dipol na 80 to często poważny problem... antena czym mniejsza tym tańsza i mniej zniechęca mamę... i to też jest ważne... pozdrowionka...Paweł sts ps... przytoczę jeszcze anegdotkę o Franku SO5T... po pierwszej intensywnej pracy na przemienniku warszwskim przychodzę do szkoły i pytam Franka ..."Franek, powiedz czemu dziś nie robiłeś łączności na przemienniku?"... ..."bo już ich wszystkich zrobiłem"... |