Odbiór otwartego tesktu
Pytanie
Jeśli cokolwiek mogę poradzić - najskuteczniej działało zbudowanie tempa w ten sposób, że słuchasz w sensownym tempie (nie mniej niż 20 grup) ale z większą przerwą między słowami. Nie wydłużać przerw między literami. Z czasem zauważysz, że te przerwy po słowach są za długie, bo słowa typu THE, IN, OUT, ALL, LAST, FIRST, UP (to powinno być pierwze słowo biorąc pod uwagę to, co się dzieje na paśmie), DOWN. HAS, HIS, SHE, BEEN, SEEN, NOT.... same się rozumieją. A to znaczy, że trzeba przerwy skrócić. Pozostałe słowa stopniowo wskoczą same. Każdego z nagrań słuchaj nie więcej niż dwa, góra trzy razy pod rząd, bo inaczej je zapamiętasz. To niby nic złego, ale domyślanie się tekstu moim zdaniem nie służy szybszej nauce. Oczywiście mogę się mylić. Nikt z nas nie jest nieomylny.

Gdy przerwy nie będą potrzebne do większości słów, podciągnij tempo do 25WPM albo wyżej. Dla mnie granicą jest około 35WPM, po prostu "mózg nie nadąża z długimi wyrazami" powyżej tego tempa. Optimum i wygoda to około 25WPM. A jak fajnie słucha się rozmów QRQ gdy Anglicy i Amerykanie gadają otwartym tekstem - najpierw się rozumie niewiele, potem coraz więcej, a potem na tyle dużo, że da się dowiedzieć o co im chodzi.... Po pewnym czasie okazuje się, że z grubsza rozumiesz, nawet oni nadają na 40WPM - nawet jeśli trochę wyrazów uciekło, sens dało się złapać.
Jedna ważna sprawa - do pomyślnego odebrania wyrazu w języku, który znasz, wcale nie trzeba odebrać wszystkich liter. Zobaczysz, że czasami wystarczy, że mózg sam wyłapie to samo po kilku literach i słowo "wskakuje" z niedużym opóźnieniem. Potem to opóźnienie się skróci. Niestety w tym samym czasie jeśli nie będziesz tego intensywnie ćwiczyć, stracisz odbieranie cyferek w tym tempie. Do ćwiczeń cyferek polecam rosyjskie stacje numeryczne nadające cyferki telegrafią.
No i bardzo fajny efekt uboczny - można odbierać o wiele szybciej niż się obecnie umie nadawać.
Nie wiem czy to, co napisałem komukolwiek pomoże. Wiem jednak, że odbieranie tekstów tą drogą daje niezłą radochę.

Na marginesie - mam w telefonie apkę, która odpikuje mi nadawcę SMS telegrafią. W Burzeninie zorientowałem się, że jest to jedno z niewielu miejsc, w których ludzie mogliby zrozumieć, co odpikuje ta apka... I się zorientowali - szacun, bo to znaczy, że mają CW wyćwiczone.


  PRZEJDŹ NA FORUM