[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Po raz kolejny przypominam, że wszelkie podobieństwa do osób są jedynie przypadkowe. Za to podobieństwa do DZIAŁAŃ, EFEKTÓW i POSTAW są w pełni zamierzone.


Skimmery i bikony
Michał bardzo nam ostatnio pomaga. Ja komputery traktuję bardzo utylitarnie i ciągle narzekam na to, że muszę na wszystko czekać. Bo ja chcę, by wynik był natychmiast! Z kolei ojciec od komputera różni się tym, że do programu zazwyczaj dane wprowadzasz tylko raz. Stary, cokolwiek mu powiesz o technice, zawsze szuka dziury w całym, czasami trzeba mu powtarzać, a wprowadzone informacje trawi jak stary mainframe IBM w procesie wsadowym – tylko wolniej. Niemniej wyniki wydaje z siebie w bardziej zrozumiałej formie.
Ostatnio trafiło nam się naprawdę ciężkie zadanie, które wymagało sporo pracy. Po ostatnich gównoburzach na forum na temat stacji z kilowatami w zawodach krajowych potrzebny był nam program do analizy spotów z reverse beaconów. Michał ma cierpliwość i chyba jest dobrym programistą, bo poradził sobie z tematem. A temat wcale nie jest prosty.
- Jakie to bikony, wiem co to bikon ale taki odwrotny? Co to jest, odtylcowy czy co?
- No taki na odwrót, on odbiera, a nie nadaje. To ty nadajesz, on odbiera, dekoduje i wysyła przez Internet. Dlatego odtylcowy. Fajna nazwa zresztą.
- Krasnoludki jakieś takie, po co to komu?
- Tato, to samo mówiłeś na JT65.
Tłumaczyłem staremu pół wieczoru kilka detali, Michał drugie pół poświęcił na uzupełnienie informacji i w końcu ojciec zajarzył o co w tym wszystkim chodzi. Bardzo mu się spodobało – do rana kręcił antenami, nadawał małą mocą (czytaj – 100W), trochę większą, aż nad ranem odpalił największy wzmacniacz i zaczął uparcie atakować jakiś odległy skimmer, aż ten w końcu podał mu raport w spocie. Potem długo przeliczał, kombinował. Oczywiście ja już dawno spałem.
Rano, gdy przed śniadaniem zajrzałem do chatki, ojciec właśnie kończył całonocną aktywność testowania skimmerów, nanosił kreski na mapy i ręcznie robił wykresy na kalce i papierze milimetrowym. Brakowało tylko suwaka logarytmicznego.
- To jest dobre i będziemy z tego korzystać. Musicie jednak z Michałem nad tym popracować.
- A co tato trzeba poprawić? Zbyt trudne w obsłudze, brakuje automatu, źle liczy odległości z lokatorów?
- To ma działać też na fonii!
Weź tu i zrób coś dobrego, to stary zawsze znajdzie dziurę w całym...


  PRZEJDŹ NA FORUM