Karta QSL elektroniczna. |
sq2eey pisze: SQ5KLN pisze: Jaki jest powód do tego, aby komuś odmówić elektronicznego potwierdzenia łączności? Nawet jeśli ktoś sam zbiera papierowe QSL-ki, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby mimo wszystko innym potwierdzał łączności elektronicznie (jesli jego korespondenci tak wolą). I nie chodzi tu już o kilkaset unikatowych kartek z krajami, ale o te 400 z DL czy 5tys (lub więcej) z SP sp5mnj pisze: Zerknij na to realnie... krótkofalowcy 'potrzebują' potwierdzeń do realizacji swoich planów. Na szerszą 'metę' te weryfikacje LoTW i eQSL (chociaż o eQSL można by mówić potwierdzenia ale jednak nie do końca) nikomu do niczego nie służą. Więc realnie ci co mają w planach https://www.eqsl.cc/qslcard/myAwards.cfm, to nie są krótkofalowcy? "I will respect my fellow hams and conduct myself so as to earn their respect." http://dx-code.org/index.html Jeżeli ktokolwiek (tu musisz określić moje stanowisko, a to jest czytanie od początku i o moim potwierdzaniu też) określi że u niego mogę wykorzystać te elektroniczne potwierdzenia zacznę się nad tym zastanawiać. Na razie nie ma to dla mnie żadnej wartości (pracuję na CW) co do oszczędności papieru... przeseestań... jest to tak znikomy procent i będzie jeszcze przez wiele lat.(ci 'starzy' już mają, ci 'młodzi' nie dogonią tych 'starych' ) ... a skoro nie widać tego w statystykach... nie ma o czym mówić. Nie jestem entuzjastą i nie biorę udziału w nieprzemyślanych akcjach typu... przestań oddychać, więcej powietrza będzie dla innych... Andrzej |