[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Niektórzy nie mają rozterek, QRO czy QRP, raczej rozterki czy odpalić drugą parę GU, czy nie, czy elektrownia wydoli, czy bezpieczniki nie trzasną albo kot w skrzynkę nie naszcza... Niektórzy - jak ja, mają...
W zeszłą sobotę były zawody SP-QRP-HM. Niestety nie mogłem jechać na działkę, bo zaraz po zawodach wyjeżdżaliśmy, pozostała ostatnia deska ratunku czyli samochód (już pisałem, w bloku mam szumownie a nie elektromagnetyzm), longwire i nadawanie z nadwiślańskiego międzywala. Wszystko było jak zwykle, czyli deszcz w nocy, przemoczone spodnie i buty od latania z drutem po trawie, pies wąchający gówna po dzikach i reszta też. Z jednym wyjątkiem... Słyszalność piękna, ja wszystkich wyśmienicie, niestety w drugą mańkę nie szło. Nie dość że mi nikt nie dał raportu 44, nikt mi nie dał w ogóle żadnego raportu. Co jest... Antena zestrojona na cacy, radio nadaje bo widzę że miernik się wychyla. Porażka. Nawet "kontaktowego" QSO nie zrobiłem. W końcu, koło 7:50 udało mi się usłyszeć od jakiegoś SP5 że mnie nie rozumie, bo modulacja straszna... Hm.. Jak to straszna, sprawdzałem radio niedawno! Natchniony, włączyłem silnik w aucie... Ja przestałem prawie słyszeć, ale za to zaczęli słyszeć mnie. Pięć QSO zrobiłem! Napięcie z 12.5 skoczyło do 14.5 - te dwa wolty spowodowały że się wszystko uzdrowiło. Do końca (jeszcze) nie wiem czemu - albo stopień końcowy, albo bias, albo inny czort. W głowie mi powstała jedna myśl...
Albo jesteś Grubym Stefanem
Albo Cienkim Bolkiem wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM