Federacja Organizacji Proobronnych Otrzymana wiadomość dzisiaj |
Odnośnie FOP i LOK. Pisałem dokładną transkrypcję przemówienia gen. Bogusława Packa na posiedzeniu ZG w maju w Warszawie. Wówczas tak widział on pozycję i sytuację LOK : " ... Proszę Państwa LOK. Liga Obrony Kraju, prezes Jarząbek, jesteśmy po wielu spotkaniach. Jest taka potrzeba w Polsce i ja to mówię bardzo wyraźnie. Na kongresie, który się odbył, wyciszyłem dyskusję, która rozjechałaby Ligę Obrony Kraju, bo w tym kierunku szło, za różne rzeczy, które się pojawiają albo pojawiały. …a to jakaś prywata, majątek… A to działanie nie koniecznie w kierunku obronności, za dużo praw jazdy a za mało innych, itd. Spuszczam zasłonę milczenia na wszystkie niegodziwości. Są dwa wyjścia : albo rozwiązać, albo przytulić i działać razem. Mój sposób na życie jest działać razem. Ja jestem wychowawcą. Teraz też pracuję ze studentami. Lepiej pracować niż likwidować. Liga Obrony Kraju nie ma wyjścia. Albo będzie działała proobronnie bo do tego została powołana, a to, że się gdzieś uwłaszczyła, to Prezes dobrze wie, jak bardzo łatwo jest odwłaszczyć. To nie jest powiedziane, że panowie sobie z własnych pieniędzy kupili Ligę Obrony Kraju. To jest nieprawda, tak samo jak z uczelniami, autonomiczną służbą zdrowia. Można je zlikwidować i wtedy mienie wraca do skarbu państwa. Oczywiście nikt nie używa tego języka. Ale LOK musi rozumieć, ze jeśli nie będzie służyła obronności państwa, to nie ma sensu taka organizacja, która się nazywa Liga Obrony Kraju. To można nazwać … Szkoły Jazdy, itd. Chce Prezes (to będzie proces) przywrócić Ligę Obrony Kraju do korzeni. I jest duża życzliwość i chęć, żeby iść razem w tym kierunku. LOK i wojsko to w tym o czym mówię prawie dwa równo cenne podmioty. Takie duże są możliwości LOK, o czym dobrze wiecie. I tu nie może byd mowy, czy oni dadzą działać krótkofalowcom, czy nie dadzą. Jak nie dadzą, to znaczy, że my się rozmijamy. My rozmawiamy w Państwie na poziomie Premiera. To nie jest tylko hobby. My wpisujemy się w system obronny państwa. Nie przyszedłem z ideą – pomysłem. Przyszedłem po wielomiesięcznym działaniu, gdzie są uzgodnione koncepcje z wojskiem, z dowódcami, z dużymi instytucjami, zatwierdzone przez Ministra Obrony i wicepremiera, gdzie są podjęte decyzje pisemne. Jestem przekonany co do wielu trudów, które nas czekają, jeśli chodzi o Ligę Obrony Kraju. To nie będzie łatwe, bo wielu panów w Lidze Obrony Kraju traktuje to jako księstwa (mniejsze i większe) więc będziemy pracować. Ale też parcie oddolne jest tak duże, że już się nie da tego zahamować, przede wszystkim co do wykorzystania infrastruktury, pomieszczeń, strzelnic, sposobów rozliczania itd. Z drugiej strony nie chodzi nam o to, aby teraz rozjechać Ligę Obrony Kraju..." sp3slu |