QRO w zawodach krajowych
Wstyd!
W Polsce przechodzą dyrektywy EU, których listę można znaleźć tutaj.
Dokładniej określa to dyrektywa 76 ITU (WRC-12) z roku 2012 załącznik trzeci. W skrócie: emisja sygnałów harmonicznych i pasożytniczych nie może przekraczać (43+10log(PEP) lub 50dB) odstępu od częstotliwości podstawowej.

Ja bym się trzymał z daleka od polowania na czarownice i nalotów z analizatorami, bo z tego działania dla służby amatorskiej nie przyjdzie nic dobrego.

Rzecz nie w tym, że stacje korzystają z nadajników o dużej mocy, ale w tym, że używają ich niezgodnie z regulaminem zawodów krajowych, a do tego nie potrafią ich porządnie obsługiwać. Nie wierzę, że nie da się sprawnie zrobić filtru, który ma tłumienie 50dB dla drugiej harmonicznej, bo osobiście taki filtr swego czasu wykonałem. Nie wierzę, że nie da się wykonać filtru, który przy tych wymaganiach przeniesie moc właściwą dla mocniejszych nadajników. Bo się da, tylko wymaga każdorazowego dostrojenia przed każdym wycinkiem pasma, a kontestmanom się nie chce, wpiszą tylko nastawy do pamięci stoczterdziestki i jazda.

Nie wierzę, że nie da się zrobić filtrów dla tranzystorowych wzmacniaczy QRO. Wystarczy przeskalować konstrukcję Waldemara 3Z6AEF, którą zaprezentował podczas tegorocznego konkursu PUK w Burzeninie. I nie były to filtry QRP:

Potem wystarczy dodać filtry pasmowe na odcinkach koncentryka, które bez problemu przeniosą i 1,5kW.
Trzeba tylko chcieć i zainwestować w coś, co da czysty sygnał, a nie tylko tępe kilowaty z dwóch GU43B z Grubego Stefana.


  PRZEJDŹ NA FORUM