Co kupić do 1000zł
Kilka razy widziałem proste starsze urządzenia w cenie nieco ponad 1000zł i to były dobre proste transceivery, które wiele serwisów naprawi. Jeśli w TRX nie było grzebane, to trafisz dobrą sztukę i będziesz aktywny.
Nie kupuj sprzętu na 10m - schodzimy z górki propagacyjnej. Już teraz bez 5-6el Yagi niewiele ciekawego zwalczysz na 10m (a to są koszty i to niemałe), propagacja będzie coraz gorsza, w końcu górne pasma przestaną chodzić całkiem. Transceiver tylko na pasmo 10m to są według mnie wyrzucone pieniądze. Poczekaj trochę, kup coś, co ma przynajmniej trzy pasma - 40m (numer jeden, bo uniwersalne), 20m (podstawowe pasmo do dalszych łączności, nazywane czasem królową deiksów) oraz 80m (mniej potrzebne, w zasadzie głównie do rozmów po kraju, jeśli potrzebujesz).
Ponadto transceiver to jedynie część kosztów. Może trzeba poszukać innego wyjścia, moim zdaniem całkiem ciekawego.
Za nieco ponad 1000zł masz powojskowego Clansmanna PRC320, to całkiem fajny TRX, na którym oblecisz 14, 18, 21, 24 i 28MHz na fonii (ma USB) a pozostałe pasma na CW lub emisjach cyfrowych. Można kupić także wersję zmodyfikowaną do pracy fonicznej na 3,5 oraz 7MHz (dorobione LSB). 30W output, wbudowana skrzynka antenowa, dobry filtr CW, ogólnie fajny odbiornik. Masz tam wszystkie pasma amatorskie KF od 3,5 w górę (nie ma 160m, ale to też można dorobić).
Wadą (oprócz nastawy dekadowej) jest wspomniany brak LSB (do uzupełnienia, na forum są ludzie, którzy to robili i działa bez problemu) oraz zasilanie napięciem wyższym niż 12V.
Miałem okazję ponadawać trochę z tego Clansmanna na 14MHz. IT9 oraz 4X robi się bez bólu na SSB na 14MHz z wbudowanej anteny prętowej. Na CW również dobrze działa. Emisji cyfrowych nie próbowałem. Gdybym miał takie ograniczenie, rozważałbym Clansmanna w pierwszej kolejności, bo jest to TRX, który za nieco ponad 1000zł umożliwia od razu łączności na wszystkich pasmach praktycznie z każdej anteny.


  PRZEJDŹ NA FORUM