Dwuelementowa, kierunkowa delta inaczej
antena na 18-14-10-7 MHz z przełączaniem kierunków
Zgłaszam się z samokrytyką. W powyższej próbie projektowania zakładałem, że cewka stanowi idealną, bezstratną indukcyjność.


Gdy się jednak weźmie pod uwagę skończoną dobroć cewki, zjawiają się schody.

1/ Zastosowanie rdzenia odpada. Cewka na rdzeniu może mieć dobroć rzędu 150. Wtedy, przy 100 watach podawanych do delty 1, moc wydzielana w stratnej indukcyjności wynosi kilkanaście watów (tak pokazuje 4nec2 !). Nawet rdzeń T200-2 wyleci w powietrze w ciągu sekundy. Kalkulator "Mini Ring Core Calculator" pomaga to zrozumieć.

2/ Ponadto z taką małą dobrocią cewki wiąże się wyraźny spadek zysku kierunkowego anteny. Już nie 10 a 7,7 dBi. A więc niecały decybel więcej niż pojedyncza ramka.

Zastosowanie cewki powietrznej o dobroci 440 poprawia zysk na 8,4 dBi (przy założeniu, że kondensator ma dobroć rzędu 1000). Jeśli jednak wejdą dodatkowe straty na stykach ślizgacza kondensatora lub na przekaźniku, łatwo spadniemy poniżej 8 dBi.

Tak jest dla 7 MHz. Myślę, że na 10 i 14 MHz będzie lepiej, gdyż rezonans własny ramki (ok. 11,6 MHz) leży bliżej tych pasm. Więc i korekta wnoszona przez elementy L czy C tego "tunera" nie będzie aż tak duża.

Teraz wypada poczytać coś o cewkach. Jakby tu osiągnąć Q rzędu 800? Czy to w ogóle realne? pytajnik

I strat byłoby mniej i zysk kierunkowy zbliżyłby się do 10 dBi.


  PRZEJDŹ NA FORUM