Dobry sygnał jest jak piwo Sprawa używania podłej jakości wzmacniaczy w zawodach krajowych nie dawała nam spokoju. Spotkanie klubowe miało początkowo dotyczyć strategii na SP DX Contest, ale zdominowały go zupełnie inne tematy. Stary cały czas zrzędził: - Bo to cały czas te same stacje, oni non stop tak walą. I tu nie chodzi tylko o potężny sygnał! Oni sieją i to tak, że aż Niemcy i Austriacy się wściekają. Oni chcą mieć porządek na paśmie, a my robimy za mącicieli z sowieckim sygnałem. Wstyd! Zastanawiałem się na czym polega problem, bo staremu nie raz zarzucali pracę z tęgich wzmacniaczy. My jednak wiemy z doświadczenia, że w krajowych zawodach przy takich antenach dopalacz nie jest potrzebny. Niestety nie wszyscy tak myślą. Możemy to ocenić, bo od dawna mamy w shacku przystawkę panoramiczną do jednego z odbiorników i możemy zgrywać całe pasmo za pomocą naszego komputera. Dobrze mieć młodzików w klubie, oni to ogarniają znacznie lepiej od pokolenia kluczników. Jeden z nich, Michał, wczytał do SDR# plik i oglądamy sobie dawno minione zawody z okazji 50 lat najważniejszego klubu deiksowo-kontestowego w SP. Widzimy rozdęte na boki sygnały śmieciarzy, widzimy kliksy na CW, burczenie i tym podobne śmieci, których porządny nadajnik nie ma prawa wysyłać. Nagle Michał wpadł na pomysł i otworzył zapisy z reversebeaconów. I tu niespodzianka, bo kilka stacji było słychać na drugiej harmonicznej. Maładiec od razu fachowym okiem patrzy na poziom, chwilę gada ze starym i nagle obaj zawyrokowali: - To jest gruby Stefan, dwa razy GU43B i to do końca wysterowane. Taki dopał śmieci strasznie z samej swojej natury, a jak operator jest dupa wołowa i nie dokręci gałek jak trzeba, to nic dziwnego, że słychać go na siódemce. Ciekawe czy na 21MHz też. Albo na piątej harmonicznej?
Stary myśli i nagle mówi: - Dobry sygnał jest jak dobre piwo. - Mocny? - Niefiltrowany!
|