11 tysięcy krótkofalowców w Polsce nie wie co zrobić
Załóżcie sobie nowy Związek
Wojciechu, Wojtusiu, Wojteczku kochany – co Ci się dziś złego przytrafiło?
Czytając ten wątek podzieliłem się kilkoma przemyśleniami, nie mając zamiaru niczego sugerować, nikogo do niczego nie przymuszając, nikomu niczego nie zabraniając, itp. itd.
To były moje takie luźne refleksje. A tu wielkie doszukiwanie się nie wiadomo czego.
    wbielak pisze:

    Zanim przystąpię do rozprawiania się z tą poronioną koncepcją pozwól że wyjaśnię czemu ona nie ma prawa działać.

Już w pierwszym zdaniu zapowiadasz wojenkę „rozprawianie się z tą poronioną koncepcją” informując, że nastawiłeś się totalnie na udowadnianie czegoś przez skrajne określenia. Po co i na co ta wojenka?
Mnie tylko zadziwiłeś. Tego nie oczekiwałem dzieląc się jedynie swoimi przemyśleniami, niekoniecznie słusznymi. Rozumiesz?
    wbielak pisze:

    1. Aspekt prawny.
    To (na całe szczęście) nie wiodące organizacja wydaje pozwolenia radiowe. Obywatel ma prawo podejść do egzaminu, zdać go i dostać prawo do nadawania.

Tak, oczywiście, nikt tego nie podważa, przynajmniej ja nie. Jak to ma się do tego o czym pisałem?
    wbielak pisze:

    2. Aspekt potwierdzania nasłuchów
    Skoro udało nam się ustalić że maksymalnie 50% (bardzo optymistyczne dane) aktywnych kolegów należy do PZK to szansa na otrzymanie karty od nadawcy którego się usłyszało wynosi jakieś 1/3. Nie bardzo więc widzę szansę na potwierdzenie nasłuchów zbranymi kartami.

Czy ja pisałem o konieczności uzyskania kart QSL za wszystkie nasłuch, albo za jakąkolwiek ich liczbę i szansach na ich otrzymanie?
To zupełnie inne zagadnienie i można o tym dyskutować długo w nowym wątku na temat nasłuchowców, którzy nieraz są zawiedzeni, bo kart od nadawców nie otrzymują (sam tego doświadczałem).
    wbielak pisze:


    A jeśli chodzi tylko o czas to po prostu chcesz opóźnić wejście w eter o rok. To jest tak bez sensu że nie chce mi się nawet komentować.

Właśnie, że nie chodzi tylko o czas i nie o to, aby rozdzielać poszczególne zdania listu korespondenta, odrywając sens całej wypowiedzi, bo wtedy rzeczywiście traci to sens czyli Twoje metoda rozważań jest jak napisałeś:
„tak bez sensu że nie chce mi się nawet komentować.”
Pewnie nie byłeś nasłuchowcem i nie wiesz, co to znaczy nim, a to piękna przygoda. Na przykład daje szanse w zawodach nabyć doświadczenia i zdobyć nagrodę, gdy jest osobna kategoria. Przeczytaj proszę uważnie mój list do Piotra.
    sp8mrd pisze:


    Aby złapać bakcyla krótkofalarskiego, sprawdzić czy to prawdziwa pasja, hobby, a nie słomiany zapał, przydałby się dobry staż nasłuchowy. Wtedy pewnie mielibyśmy o kilka tysięcy mniej martwych licencji.

    wbielak pisze:


    A przepraszam co jest złego w tym że ktoś zainteresuje się naszym hobby a po roku mu się znudzi?

A przepraszam kto napisał, że jest w tym coś złego?
    wbielak pisze:

    Jest za mało prawdziwy?

Gdzie to przeczytałeś?
    wbielak pisze:

    Nie chcesz dać ludziom prawa do eksperymentowania?

„Paranoja” - Wojtek! To nazywa się nadinterpretacja. Pokaż mi gdzie coś takiego pisałem czy sugerowałem? Niech jak najwięcej eksperymentują - na tym m.in. polega nasze hobby.
    wbielak pisze:

    Poznawania nowych aktywności?

Wow, oczy przecieram czytając coś co nie ma nic wspólnego z tym co napisałem.
    wbielak pisze:

    A może ten człowiek za 10 lat wróci do krótkofalarstwa? Jak część kolegów u nas? A może za 15 lat jak kupi dom to mu się przypomni że zawsze chciał tylko nie miał gdzie anten powiesić?
    A może namówi swoje dziecko?
    A na pewno nie będzie prychał jak ktoś inny będzie chciał stawiać anteny na dachu nad jego mieszkaniem...

Przepraszam, do kogo to piszesz? W nawiązaniu do czego? Do słomianego zapału?
Idąc Twoim tokiem myślenia:
A może miał słomiany zapał?
A może nie wróci? A może nie kupi domu i znajdzie inne hobby?
A może nie namówi swego dziecka?
A może będzie prychał, jak pewien były krótkofalowiec, pracownik UKE, który nie cierpi krótkofalowców i nam szkodzi?
    sp8mrd pisze:

    Piszę to także z perspektywy wieloletniego szkoleniowca. Część Kolegów przeszła przez kursy krótkofalarskie, które współorganizowałem i bez doświadczenia nasłuchowego szybko straciła zapał jaki miała przed uzyskaniem licencji.

    wbielak pisze:

    Może coś było nie tak? Może należało się zaopiekować kolegami po kursie? Może dopingować?

Może, może, morze – jest szerokie i głębokie. bardzo szczęśliwy
A może mimo opieki i dopingu po prostu stwierdzili, że to jednak nie dla nich.
W połowie pisania wreszcie skumałeś o czym pisałem. Brawooo!
    sp8mrd pisze:

    I tu nasuwa się pytanie czy bycie tylko pasjonatem w dziedzinie np. D-Star, HamNet to prawdziwe krótkofalarstwo?
    Czy w ogóle można pozostać na etapie tylko tego bez poszerzania wiedzy, zdobywania nowych doświadczeń pracy różnymi emisjami na pasmach KF, UKF?

W tym akapicie zadaję sobie i czytelnikom pytanie (!), a nie stwierdzam czy coś jest czy nie jest. Zastanawiam się jak jest? Ty już wiesz i znów twierdzisz, że to ja rzekomo tak myślę.
    wbielak pisze:

    Nie no jasne CW się dało DV się nie da.

Nie, no jasne, że nic takiego nie napisałem i nie myślę.
Znów pudło, czy gdzieś wspominałem o CW – masz z tym problem, bo nie znasz?
    wbielak pisze:

    Bo jedna emisja jest lepsza od innej emisji...

Kto tak twierdzi? Zbyt dużo czytasz między wierszami i mylisz domysły.
    wbielak pisze:

    I mówię to jako człowiek którego absolutnie nie kręci DV.
    Czemu titanie na sztorcu na pasmach KF i UKF to chlubna przeszłość a nadawanie DV na pasmach KF i UKF to nie krótkofalarstwo?

No właśnie czemu? Jak nie zauważasz znaków zapytania to powiększę:
I tu nasuwa się pytanie czy bycie tylko pasjonatem w dziedzinie np. D-Star, HamNet to prawdziwe krótkofalarstwo?
    wbielak pisze:

    Weź mi wyjaśnij bo pojąć nie mogę.

Przykro mi nie wyjaśnię, bo zadałem pytanie i sam się zastanawiam jak jest – kumasz?
    sp8mrd pisze:

    W pewnych sytuacjach poznający nasze hobby spotyka się z podstawami krótkofalarstwa i nie ma żadnego przymusu, by słuchał na 3705 kHz (jako nasłuchowiec słuchałem na wszystkich pasmach KF).

    wbielak pisze:

    Bywasz czasem na tych 80 metrach?
Tak, bywam. A Ty jak często i co tam robisz – szukasz negatywnych zachowań na potwierdzenie swoich tez o tym, że wszystko jest be na 80 m?
Na pasmach wyższych też się to zdarza. Kiedyś była inna kultura i też to się zdarzało, a dziś - nie tylko na pasmach jest specyficzna „wolność”…
    wbielak pisze:

    Czy serio uważasz że to co się tam odbywa to jest akurat coś czym powinien nasiąknąć młody adept?
A tam zaraz "powinien nasiąknąć młody adept"? Masz przesadne spojrzenie lub celowo kpisz...
    wbielak pisze:

    Dla przypomnienia:
    - kółeczka i przekazywanie mikrofonu typu "do ciebie Stasiu"
    - Gwizdanie, bekanie, stawianie nośnej, dogadywanie głupot
    - Wejścia po pół godziny
    - ABSOLUTNY brak poszanowania dla stacji QRP (sam usłyszałem że "słyszę tam coś ale nie będę sobie uszu męczył" a mnie brakowało jednej łączności do aktywowania szczytu... -3C, mokro w butach i w zasadzie pewne przepłacenie chorobą... aktywacja się oczywiście nie udała.)

Widzisz, tu Ciebie boli. Też to przeżywałem stojąc na Butorowym z anteną Yagi w ręku, w mokrych butach, przy silnym wietrze i padającym śniegu, a Kolega wołał, wołał…
Takie jest życie i z czasem wspomina się to mile.
Co masz coś przeciwko kółeczkom i Stasiom? – ich prawo, by tak pracować. Też kiedyś będziesz człowiekiem w starszym wieku, schorowanym, z wieloma życiowymi przejściami i mam nadzieję większą wyrozumiałością.
W radiu jest gałka i pasmo ma 300 kHz, można przestroić się na QRG bez kółeczek, gwizdania i bekania, więc na Twoje negatywy podam pozytywy:
- nasłuchy pracy stacji które pracują normalnie, standardowo, bez tego, co wymieniłeś;
- nasłuch ciekawych korespondentów, którzy opowiadają o swoich eksperymentach antenowych, konstruktorskich, przygodach radiowych na różnych pasmach…
- nasłuch stacji z innych krajów, DX-owych;
- nasłuch stacji pracujących w zawodach,
- nasłuch stacji okolicznościowych, itp.

Teraz moje pytanie: czy wziąłeś pod uwagę taką ewentualność, że nasłuchowiec znając już te sprawy jest bardziej świadomy na co się decyduje zdając egzamin i kiedy jednak wybierze nasze hobby, to będzie bardziej odporny rozpoczynając swoją przygodę nadawcy? Wkurzasz się na takie zachowania, wyolbrzymiasz je, może dlatego, że nie byłeś nasłuchowcem? bardzo szczęśliwy
    sp8mrd pisze:

    Do egzaminu przygotowuje się z szerokiego spectrum dziedzin naszego hobby i podstawy krótkofalarstwa musi poznać. Chodzi o to, by stopniowo nabywał szerszą wiedzę o naszym hobby i po pewnym czasie, po namyśle, bardziej świadomie zdecydował czy chce zdać egzamin i uzyskać pozwolenie radiowe.
    wbielak pisze:

    Widziałeś ten egzamin?
Ten jeden, który masz na myśli pewnie nie. bardzo szczęśliwy
Jednak nie jeden inny, bo oprócz swojego byłem na egzaminach moich podopiecznych kursowych i sam organizowałem egzaminy współpracując z UKE.
    wbielak pisze:

    Sam opracowałem kurs tak żeby przemycić masę wiedzy niepotrzebnej na egzaminie.
Czy jesteś pewien, że to dobrze z tym przemycaniem „niepotrzebnej na egzaminie”?
Słuchałem Twoich cennych wykładów. Gratuluje: masz dar aktorski, dużą wiedzę, sympatyczny głos, dobrą dykcje i poczucie humoru (szkoda, że rzadko na PKI).
Jako nauczyciel metodyk trochę zrobiłbym korekty: czasem przesadzasz z przykładami (np. z nielubianej 80 m) i przechwałkami o sobie. Podziwiam uczestników Twoich dłuuuugich wykładów.
    wbielak pisze:

    Bo tam się pyta o to czy można używać wiertarki w rękawiczkach, jak miał na nazwisko pierwszy prezes PZK na jaką częstotliwość nastrojone są trapy w W3DZZ.
Za moich czasów szacunek dla historii krótkofalarstwa był dumą, więc nie miałem z tym problemu, z ciekawością czytałem i zapamiętywałem nazwiska, daty…
BHP przy pracy wiertarką to ważna rzecz dla zdrowia i prosta do zapamiętania. W3DZZ tak popularna antena, że nie zaszkodzi wiedzieć trochę o jej budowie…
    wbielak pisze:

    I potem ludzie myślą że to jakaś magiczna antena bo nikt sobie nie zadaje trudu im wyjaśnić ani od nich wymagać minimum zrozumienia jak to wszystko działa.
    I potem ktoś przychodzi z tekstem "ej siwy ale ta W3DZZ to w sumie działa jak dipol..." No a jak ma działać ja się zapytuję?
Znów opisujesz jakiś jeden, szczególny przypadek, który mam rozumieć jest traumatycznym argumentem przeciw takim pytaniom (?) bardzo szczęśliwy.
Dlaczego myślisz, że nikt sobie nie zadaje trudu im wyjaśnić jak działa W3DZZ w porównaniu ze zwykłym dipolem?
    wbielak pisze:

    Ale Twoim zdaniem zamiast szkolić albo zabiegać o poprawienie pytań trzeba zmusić ludzi do słuchania prtzez rok o artretyźmie, wzroście ogórków pod szkłem i waśniach w środowisku albo ewentualnie stacji DXowych (piftinine QRZ i tak przez godzinę bez podania własnego znaku jakby do naszego hobby był konieczny DXcluster. Bo ja sobie nie mam już prawa siedzieć z radiem w dziczy)

Znów przesadzasz, przejaskrawiasz, manipulujesz dla uzyskania efektu.
Zadajesz pytanie czy raczej stwierdzasz fałszywie, że moim zdaniem…
A skąd Ty wiesz, co ja o tym myślę? Wymyślasz, że ja do czegoś zmuszam - bzdury Waść piszesz!
Mnie też się to nie podoba i dlatego czasem reaguję na takie zachowania, zwracając uwagę na nieprawidłowe zachowania. Czasem nic z tego nie wychodzi, a czasem jest poprawa. A przede wszystkim staram się być sam w porządku i tak nie zachowywać.
    wbielak pisze:

    To może jeszcze obowiązkowa lektura PKI żeby wiedzieli jaką bandą pieniaczy jesteśmy i na jaki poziom koleżeństwa mogą wśród nas liczyć...
Konkluzja końcowa jest bardzo trafna. bardzo szczęśliwy
Zamiast „zaprawy” nasłuchowej na pasmach radioamatorskich czytanie między wierszami i podziwianie szczerości zakwaszanej łaciną podwórkową na forum PKI. bardzo szczęśliwy
Może więc wreszcie zrozumiesz, żem ja Ci nie wróg, że myślę podobnie, że zauważam nieprawidłowości jak Ty, mam podobne doświadczenia i szukam w tym wszystkim złotego środka.
Mam nadzieję, że zrozumiesz, by łączyć, a nie dzielić, by nie kierować się antypatią na podstawie domysłów z forum PKI i zasłyszanych opinii innych…
bardzo szczęśliwy
Bądź zdrów! Dobrej nocy...


  PRZEJDŹ NA FORUM