Dyskusja o EmCom |
[quote=SP5PY]Andrzeju mój Słoneczny, teraz proszę, byś przeniósł się do rzeczywistości nad Wisłą i odpowiedział na pytania. Bo ja w obecnej konfiguracji nie dostrzegam korzyści płynących z centralizacji. Widzę za to wydłużenie procesu decyzyjnego. Jestem członkiem eMASR'u (będącego klubem PZK przy OT 37) i chcę wiedzieć, jak rozłożone będą kompetencje, zależności ect. Tak jak ty oczekiwałeś odpowiedzi o los kilku lokalnych emcomów, tak i ja chcę mieć pełną wiedzę. W kupie siła mnie nie przekonuje. Są w SP regiony, w których trwają lub są zakończone pewne etapy negocjacji i ustaleń. I chcę wiedzieć, czy teraz nie przyjdzie taki ogólnopolski np. ze swoją koncepcją proobronną i wszystkiego nie rozpieprzy. Aaaaaaaa widzisz.I tu właśnie jest pies pogrzebany. Napisałeś tak: [guote] A ja wciąż nie rozumiem, po co klub ogólnopolski. Dlaczego nie wystarczy jedna osoba będąca koordynatorem i łącznikiem między władzami związku a terenem? Kto teraz będzie podejmował decyzje strategiczne dla regionów, kto będzie występował jako przedstawiciel związku w rozmowach z lokalnymi władzami? [/guote] Ja odniosłem się tylko do pierwszego zdania bo Ty w nim zakwestionowałeś pewną ideę i sprawdzone na świecie rozwiązanie. Twoje następne zdania to pytanie Darka SP2HQY na spotkaniu założycielskim.On tez nie otrzymał na nie odpowiedzi. Jak juz pisałem i mówiłem wielokrotnie, na spotkaniu w piątek w Burzeninie próbowałem uzmysłowić Piotrowi, ze jestem zwolennikiem rozwiązania amerykańskiego /ARES/ ale tez pytałem czy spotkanie sobotnie jest uzgodnione, przedyskutowane i zaakceptowane przez istniejące EmComy.Piotr nie widział takiej potrzeby bo powołanie klubu było uzgodnione na ŁOŚiu. Nie byłem na tym Łosiowym spotkaniu ale powątpiewałem w to, że środowisko EmCom zostało na taką sytuacje przygotowane. Dzięki temu właśnie zostałem nazwany "hamulcowym". Tomku, samo stwierdzenie "w kupie siła" jest nie do podważenia.Ale tez zgadzam się z Tobą, że w tej konkretnej sytuacji jest odwrotnie BO JAK SIE OKAZUJE NIC NIE ZROBIONO ABY ŚRODOWISKO EmCom połączyć.Zrobiono to w sposób sztuczny a więc nieskuteczny i nietrwały. Powiem więcej, obawiam sie, ze w tej sytuacji szybko nie da się sprawy rozwiązać.Od czasu ŁOŚia było cholernie dużo czasu aby podjąć szeroką dyskusję na ten temat ze wszystkimi zainteresowanymi. To, że EmComy powinny działać razem i w porozumieniu nie ulega dla mnie wątpliwości.Natomiast jak skoordynować funkcjonowanie np. EmASR i DASR nie mam pojęcia.Trzeba by pogadać, gadać i jeszcze raz rozmawiać z obydwoma podmiotami aby jakoś problem rozwiązać. Z innymi tez oczywiście.Czy ktoś taki wysiłek podjął?Nie słyszałem. Czyli wstępnie zafundowaliśmy sobie czapę dla istniejących EmComów.Tylko jeśli te EmComy nie zechcą się tej czapie podporządkować /a wszystko dzis na to wskazuje/ to mamy kolejny, niesmaczny PZKowski pasztet. A gdzie w tym pasztecie tkwi koordynator? Może jest wisienka na torcie? Wiec zgadzam się z Tobą co do oceny dnia dzisiejszego i naszej sytuacji, ale nie zaprzeczysz, że w cywilizowanym świecie świecie zasada "w kupie siła" jest prawdziwa. Słonecznie pozdrawiam eno |