Wspomnienia o "słynnym warszawskim bekaczu"...
Były opracowania techniczne. Opracowanie używania protokołu R2, nagrania cyferek z "odsuniętą" częstotliwością tonów DTMF, sztuczki stosowane na PC1000, narzędzia urmetowskie. Vari opisywał także stan central w Warszawie.
Bekaczy w Warszawie było kilku, także to nic dziwnego, że jeden z nich mógł się załapać później na forum. Nadmienię, że znam osobiście kilku ludzi, o których on tam opowiada i wiedziałem o tym, kto robi te brewerie. Oni dostali od nas patent na frequency hopping, ba jednemu z nich pożyczyłem mój radziecki oscyloskop z multimetrem, by spisał stany syntezy w Lincolnie (oscyloskopu nie dostałem z powrotem, bo się ten kolega wyprowadził).


  PRZEJDŹ NA FORUM