Wspomnienia o "słynnym warszawskim bekaczu"... |
Mam wrażenie że ktoś z tego towarzystwa w wątku lub tamtego z tamtego foruma (wiadomo jakiego) był tym bekaczem. Złe rzeczy człowiek raczej stara się zapomnieć a nie upamiętniać .... Oj opamiętajcie się Warszawiaki i złego nie wywołujcie. |