Wspomnienia o "słynnym warszawskim bekaczu"...
    aqz pisze:

    Mnie w zupełności wystarcza to co Vari opisał w "Sygnał Czasu" oczko

    "Pilnowacze porządku i moralnosci zaczęli jeden przez drugiego albo wyzywać, albo
    straszyć bekacza. I tak wszystko zginęło w kakofonii melodyjek breloczków i innych
    zjawisk akustycznych" bardzo szczęśliwy


    Jakby ktoś jeszcze nie znał : http://aquaz.eu/sygnal_czasu.pdf


Wielkie dzięki za linka... wysłuchałem z zaciekawieniem, niezły byłby z tego film oczko
Po lekturze w kwestii bekacza i innych zjawisk akustycznych stało się jasne - tzw. "starzy" sami sobie zgotowali ten los...
Czy ktoś z Was zna/znał Michała osobiście? Czy książka była kiedyś wydana na papierze?

73!


  PRZEJDŹ NA FORUM