Wspomnienia o "słynnym warszawskim bekaczu"...
To "stare czasy". Tak - BEKACZ WARSZAWSKI ZOSTAŁ "UJĘTY". Wstępnie został namierzony przez czynniki społeczne - ludzi z oddziału warszawskiego PZK. Ujęty został przez przez PIR, miał tzw. kipisz z udziałem policji. Po tym wydarzeniu uspokoił się. Niewątpliwie był to człowiek chory psychicznie. Miał chorobę - "obsesję radiową". Potem "ujęto umownie" jeszcze drugiego bekacza. Potem się na przemiennikach warszawskich nieco poprawiło.


  PRZEJDŹ NA FORUM