Co jest fajnego i 'wow' w krótkofalarstwie? Wasze odpowiedzi.
Czyli czym argumentować to, że HAMstwo > Skype
    SP1AP pisze:

    Tak czytam i czytam i nie mogę zrozumieć totalnej krytyki bez odrobiny zrozumienia i wyrozumiałości.
    Staszek opisuje tu w piękny, obrazowy sposób, częściowo przy użyciu gwarowych określeń kawałek swego życia radiowego pasjonata z ogromem doświadczeń i zdobytej wiedzy w wielu dziedzinach.
    Niejeden mu tej wiedzy może pozazdrościć, bo wielu mu po prostu do pięt nie dorasta, zwłaszcza młodych.
    Wielu może nawet z czytania jego postów wyciągnąć praktyczne wnioski, zwłaszcza w kwestii anten, ale nie tylko.
    Natomiast każdy powinien się zastanowić nad tym, że kiedyś sam może być starszym, schorowanym człowiekiem i wtedy też mogą go spotkać niewybredne ataki ze strony "jeszcze mądrzejszych"(w ich mniemaniu) od niego. Zanim więc walnie w jego(lub kogokolwiek innego) z "grubej rury", powinien się lepiej ugryźć w język i klawisz "dodaj komentarz" naciskać po uprzednim przeczytaniu, co się napisało, bo to, co niektórzy piszą wygląda jak "polowanie na czarownice".
    Tak się składa, że ja Staszka znam trochę bliżej może nawet, niż Ci znający go osobiście i mam dla niego pełny szacunek jako krótkofalowca, bo oprócz robienia nasłuchów przez długie lata także nadawał w eter na stacji klubowej, a jego wiedza i umiejętności pozwoliły mu skonstruować niejedno urządzenie radiowe, o antenach nie wspominając.
    Dlatego napisałem ten post, bo smutno mi się robi jak jakiś jeden z drugim "mundry inacej" jedzie po nim jak po burej suce i ma satysfakcję, że kogoś kolejnego zdołował.
    Więc apeluję do "omnibusów", by okazywali trochę zrozumienia i wyrozumiałości dla innych.

    Kończę "staśkowym" zawołaniem:
    "Tak wam dopomóż buk i okłady gumowe", HEJ! zdziwiony


Wdzięczny będę, gdy napiszesz do kogo się odnosisz, w swej refleksji. Mimo, że totalnie sprowadziliście ten wątek z dala od tego, czym miał być, nie widzę, żeby ktoś tu kogokolwiek jechał jak burą sukę.


  PRZEJDŹ NA FORUM