Łamanie znaku /p
Dowiedziałem się z tej dyskusji, że ilu jest teoretyków, tyle opinii. oczko
Ogólny wniosek z tego wszystkiego jawi się taki, że skoro jest tyle swobody w łamaniu znaku, to "po co wogóle używać łamania skoro ono o niczym słuchających nie informuje?"
Mało tego, to dowiedziałem się, że nadając ode mnie z mieszkania na Baofengu i łamiąc znak przez "p" dopuszczam się strasznej rzeczy godnej potępienia, bo łamanie przez "p" oznacza podobno inną lokalizację, niż w pozwoleniu. To zrobiło na mnie piorunujące wrażenie, po prostu zwala z nóg! Nic innego, tylko będę musiał za to odpowiadać przed sądem koleżeńskim i zostać surowo ukarany. pan zielony
Dziękuję wszystkim za pouczające wypowiedzi i życzę miłego dnia! poruszony


  PRZEJDŹ NA FORUM