QRO w zawodach krajowych Wstyd! |
Wątek się nieco rozwodnił, zatem przypomnę temat bieżący. Mamy udowodnione niesportowe zachowanie kilku stacji. Za używaniem wzmacniacza mocy i promieniowaniem więcej niż 100W przemawiają dwa fakty: - bardzo szerokie widmo emisji, znacznie przekraczające standardowe 3kHz. - spoty na harmonicznych częstotliwości podstawowej. Splatter foniczny Wzbudnica filtrowa, powszechnie stosowana w wielu konstrukcjach zawiera na końcu filtr kwarcowy, typowe jego pasmo to 2,4kHz (przeważnie od 400 do 2,8kHz, ale to zależy od potrzeb). Liczmy 3kHz. Znajdujący się za wzbudnicą driver ma zwykle spory zapas mocy i rzadko ulega przesterowaniu, najczęściej zdarza się to w stopniu końcowym. Szczególnie dokuczliwe jest to wtedy, gdy za nadajnikiem znajduje się lampowy wzmacniacz mocy sterowany w siatce, który zostanie przesterowany (z różnych powodów, od nieprawidłowej eksploatacji po błędy konstrukcyjne ALC włącznie). Wtedy wygenerowany splatter będzie wysyłany do anteny, gdyż znajduje się w zakresie filtrów PA. Typowy błąd konstrukcyjny prostej wzbudnicy fazowej, czyli wyciekanie fali nośnej lub drugiej wstęgi bocznej daje inne efekty niż splatter w PA, gdyż druga boczna wstęga nie będzie tak rozmazana, jak sygnał widoczny na wodospadzie tych stacji, o których poprzednio wspominaliśmy z Bogdanem. Zatem splatter pokazany w postaci szpilek i „rozsiewania” sygnału NIE powstał we wzbudnicy, ale w przesterowanym stopniu mocy. Testy polegające na celowym przesterowywaniu tranzystorowego wzmacniacza w pełni to potwierdzają. Sprawa spotów na częstotliwościach harmonicznych Załóżmy, że nadawcy nadają ze sprzętu fabrycznego, który w założeniu musiał spełniać wymagania regulaminu radiokomunikacyjnego Radio Regulations Appendices, APPENDIX 3 (REV.WRC-12). Oznacza to, że emisja sygnałów harmonicznych i pasożytniczych nie może przekraczać (43+10log(PEP) lub 50dB) odstępu od częstotliwości podstawowej. 50dB w stosunku do mocy 100W oznacza 100/100000 W = 1mW. Załóżmy, że do uzyskania spotu na skimmerach na 7MHz potrzeba mocy 50mW – oznacza to, że sprawny nadajnik o tłumieniu drugiej harmonicznej miał moc 50x większą – czyli 5kW. Oczywiście jest to znaczące uproszczenie, ale udowadnia, że sprawny nadajnik z pasma 3,5MHz spełniający wymagania ww dokumentu nie miał prawa wyemitować 50mW sygnału na 7MHz, by wygenerować spoty na reversebeaconach przy mocy nadawczej 100W. Załóżmy jednak, że klub nadaje ze sprzętu home made, którego parametry są znacznie gorsze i tłumienie źle skonstruowanego filtru dolnoprzepustowego wynosi zaledwie 30dB. Jeśli nadal wychodzi 50mW, to oznacza, że przed filtrem był sygnał o mocy tysiąc razy większej - czyli 50W. 50W na drugiej harmonicznej wygeneruje rozstrojony wzmacniacz klasy AB o mocy rzędu 300W albo 500W, jeśli jest to konstrukcja z parą przeciwsobną. A to oznacza, że stacja ta przekracza dopuszczalną moc, względnie nadaje w ogóle bez filtra. Powyższy wywód znajduje także uzasadnienie w tym, co pisze SP3RBR. KEY pisze: Jednak myślę , że problem to kiepskie parametry PI filtra w R140. PI filtry projektowane przez amatorów i fabryki zapewniają właściwe dopasowanie impedancji oraz tłumienie harmonicznych. Dobrze zaprojektowany FILTR w PA lampowym spełnia te DWA warunki tylko dla jednego poziomu mocy. Jeśli zaczynamy kręcić gałkami bo prąd siatki drugiej (GU43) trzeba podregulować to zmieniamy parametry tłumienia 2 i kolejnych harmonicznych. R140 ma bardzo "uniwersalny" PI filtr a po zmianie na 2 lampy jeszcze bardziej "uniwersalny". Z dwóch zadań , które ma spełniać ten element z trudem zostaje załatwiony ten pierwszy - przeniesienie mocy z lampy do anteny. Tłumienie to już jest tragedia. Brzmi znajomo, nieprawdaż? Chociaż SP3RBR nie stwierdza kategorycznie, że te stacje nadawały z tęgiego dopalacza od dwulampowej stoczterdziestki (czyli tego znanego już Grubego Stefana), ja uważam, że fakt spotowania drugiej harmonicznej to WSTYD, który kładzie się cieniem na wszystkich radioamatorów w SP. Moim zdaniem jest podstawą do dyskwalifikacji stacji, podobnie jak splatter. To jest problem nie tylko kompromisowej konstrukcji dopalacza, ale także błędów operatorskich. SP3RBR pisze: KEY pisze: Chcę tylko powiedzieć , że 30 stopni gałki C2 w lewo lub w prawo to kilkanaście DB 2 drugiej harmonicznej więcej lub mniej. A na wyjściu kilka procent różnicy mocy na freq. podstawowej. Czyli nie tylko potencjalne oszustwo, ale także niedostatki operatorskie. Nawet oszukiwać nie potrafią! Sprawa spotowania na harmonicznych kładzie się cieniem na wszystkich krótkofalowców SP, gdyż wskazuje na to, że nasi nie potrafią lub nie chcą zbudować nadajnika, który nie śmieci. Wstyd! Eksperyment Sprawa spotowania drugiej harmonicznej nie dawała mi spokoju, zatem zrobiłem eksperyment. Postanowiłem sprawdzić czy uda mi się sprawić, by przeciętnej (lub nawet pośledniej) klasy wzmacniacz HLA300plus firmy RM Italy (tak, tej samej, która produkuje popularne „dopałki” CBczne) da się tak przesterować, by pokazał spoty na harmonicznych. Zatem odkręciłem wysterowanie do maksimum, prawie do nasycenia wzmacniacza. „Kaloryfer” ten oddaje prawie 400W na CW na 3,5MHz (zasilanie 14,9V, wysterowanie tuż przed zadziałaniem zabezpieczenia automatyki). Mimo wysterowania znacznie większą mocą niż przewiduje to producent, mimo naprawdę solidnego przesterowania, które powodowało kliksy (i solidny splatter na SSB!), NIE udało mi się uzyskać na 7MHz mocy, która dałaby spot. Nadmienię, że nawet gdyby to się udało, nadal czterokrotnie przekroczyłbym dopuszczalną moc w zawodach krajowych. Należy tu jednak oddzielić sprawę zawodów międzynarodowych – my cały czas mówimy o zawodach krajowych, w których organizatorzy całkiem słusznie wprowadzili limit do 100W out. Zatem uważam, że należy wprowadzić przyjmowanie żelaznej zasady: - za udokumentowane zgłoszenia pasma przekraczającego 5kHz mierzone od szpilki do szpilki na wodospadzie więcej niż jednego odbiornika na fonii lub 1,2kHz pik-pik przy CW lub PSK31 (prawie DWA razy tyle, co naprawdę trzeba) - za obecność spotów lub zarejestrowanej emisji na częstotliwościach harmonicznych. logi stacji zostają przyjęte wyłącznie do kontroli a wynik danej stacji nie jest brany pod uwagę w klasyfikacji zawodów. |