SP8GVM SK
Znaliśmy się od czasu powodzi na Opolszczyźnie w 1997 r., gdy przyjechał do Opola Polonezem pełnym sprzętu radiowego i przez kilka dni służył pomocą.
Od tamtej pory spotykaliśmy się na KF wspominając te wydarzenia i sympatycznie rozmawiając o sprawach technicznych.
Wielka szkoda, że choroba tak szybko go zabrała.
Niech odpoczywa w pokoju i radości wiecznej.


  PRZEJDŹ NA FORUM