Co jest fajnego i 'wow' w krótkofalarstwie? Wasze odpowiedzi. Czyli czym argumentować to, że HAMstwo > Skype |
Potwierdzam Janek SQ9JXB wymienił wszystko co ciałem napisać....wrrr ![]() ![]() Ogólnie radio (fale radiowe) to magia. Spójcie, kawałek mikrofonu, "dziwnej" czarnej skrzynki, kabelka i trochę drucików...i co? I już...ktoś gdzieś słyszy co mówię...o boże odpowiada mi, usłyszał mnie, i ja tez go słyszę, mogę mu odpowiedzieć....magia ![]() ![]() Mało? Biorę garść elementów, kawałek płytki, lutuje i co? Działa, rozmawiam przez coś co przed chwilą było stosem nic nie robiących części. Mało? To może sportowa rywalizacja. Pokaż co Twoje umiejętności i sprzęt potrafią ![]() ![]() Mało? To może akumulator i nadawanie z lasu, z kilkunastometrowego drutu zawieszonego miedzy drzewami. Mało? To może zbieranie trofeów? Czekanie dniami na odpowiednia stację, zbieranie punkcików, później piękny dyplom na ścianę. Mało? To może spotkanie towarzyskie w gronie dziwaków takich jak TY? Ja już o młodych lat coś wiecznie kombinowałem by czymś nadawać... Radio, choć może to naciągane trochę, ale to tez pewne subkultura, często te też pewien sposób życia, zachowań przyzwyczajeń. Radio towarzyszy mnie prawie non stop, często przy mnie "wisi" ręczniak, wsiadam do auta radio, wracam do domu jedna z pierwszych czynności, ręczniak do lądowania i cyk radia na ON. Dziwak, ma hopla, tak często słyszę, ale czy ja się tym przejmuje nie. Cieszy mnie, że zajmuję się się tym co lubię, czuję się wyjątkowo, bo mało osób to interesuje. Jednak nie jestem w tym "dziwactwie" sam. |