GDZIE SPRAWOZDANIE ?
    sp9mrn pisze:


    Oczekiwanie, że zrealizuje moją byłoby bezrozumne - ponieważ jedyną realną formą nacisku na władzę jest pozbawienie jej wsparcia i dążenie do przejęcia władzy.
    Ale u nas nikt władzy przejąć nie chce - bo ani nie ma wizji - ani nie chce wziąć na siebie ciężaru odpowiedzialności.


Nie do końca się zgadzam.
Mimo wszystko uważam (wina harcerstwa najprawdopodobniej) że "władza" to przede wszystkim odpowiedzialność.
Ludzie podjęli się wykonania pewnych zadań - realizacji celów statutowych.
Jeśli ktoś dostaje zadanie o którym wie że mu nie podoła to powinien jasno powiedzieć przepraszam nie dam rady. Rezygnuję.
Jeśli nie da się tych zadań zrealizować z jakichś obiektywnych przyczyn (jak na przykład mały ledwie około 1 000 000 zł budżet) to należy mienić statut zamiast bezradnie rozkładać ręce.
Tymczasem my popieramy a przynajmniej godzimy się na bylejakość.
Bylejakość skrzeczy wszędzie. Od wyszkolenia po stronę www.
"Nie da się" słychać na każdym kroku.

    sp9mrn pisze:


    Narzekania typu "ojej nie ma bipu" wnoszą niewiele - bo większość narzekających wcale nie myśli o jedynej realnej formie nacisku na władzę - stworzeniu zagrożenia odsunięcia rządzących od władzy.


Władza ma pewne obowiązki.
Związane ze statutem i związane z prawem.
Społeczność ma prawo a nawet obowiązek żądać żeby władza się z tych obowiązków wywiązywała.
Podobnie jak dziennikarze nie muszą chcieć zostać premierem żeby prześwietlić i wywlec wałki tego czy innego polityka.

Ja nie mówię o wytyczaniu nowej drogi dla PZK ja mówię o tym że mamy prawo wymagać żeby Związek realizował swoje statutowe cele.


  PRZEJDŹ NA FORUM