GDZIE SPRAWOZDANIE ?
Na podobne zarzuty jestem odporny. Widowni nie szukam, bo od strony zawodowej mam ją wystarczającą.
Powyżej pewnego poziomu rozsądny człowiek już nic "nie musi". Nie muszę nikomu niczego udowadniać. Nie mam >300DXCC, nie mam desek na ścianie, w zawodach jestem bliżej końca albo checklog, nie walczę o mega tempo w telegrafii, bo szukam radochy, a nie wyścigów.
W zamian za to projekt, który teraz z kolegami rozkręcamy, jest tak mocny, że nie ma precedensu w historii radioamatorskiej w SP.
Pytanie - A co jeśli (tu różna lista, na której jest m.in. PZK) nie będzie chciało współpracować?
Odpowiedź - Trudno, zrobimy to sami. Nawet jeśli jakieś gów... przyklei się do statku i będzie mówić, że płyniemy.


  PRZEJDŹ NA FORUM