QRO w zawodach krajowych
Wstyd!
Wczoraj byłem kibicem na zawodach MPARKI. Czułem się jakbym zajął miejsce na 'żylecie' stadionu przy ul. Łazienkowskiej. Wyjaśnię, że 'zyletą' nazywana jest trybuna przeznaczona dla bezkompromisowych kibiców / fanów Legii. Jednak zamiast szalika opasałem się dwoma monitorami i radiem. Na monitorach płynęły fontanny z WebSDRów w Zielonej Górze a na drugim z Silca na Mazurach.
No i poszły konie po betonie.
Zawodnicy ruszyli ostro, niektórzy z falstartem na 25 sekund przed regulaminowym czasem mimo, że synchronizacja czasu w kompie nie jest problemem i sprowadza się do 4 małpich ruchów na okienkach.
Ekrany wypełniły się obrazami sygnałów stacji pracujących na paśmie. Przyglądałem się stacjom pracującym na SSB jak również słuchałem ich pracy na swoim odbiorniku.
Jako kibic bardzo szybko znalazłem swojego faworyta. Stacja była głośna a operator wprawiony w pracy na CQ w zawodach. Gonił pileup aż miło a stacje lgnęły do niego jak muchy do miodu. Takiego sygnału nie sposób przejść niezauważonym przy poszukiwaniu korespondenta na paśmie. Dopełnieniem informacji o tej stacji był obraz sygnału z Web SDRów. Na obu fontannach widać, że pojawiły się pasożytnicze sygnały. Taki efekt możliwy jest przy odkręceniu ALC w trx albo za dużo mocy poszło w PA. Poniżej przedstawiam zrzuty z ekranów pochodzących z obu obserwowanych WebSDRów.
1. WebSDR w Zielonej Górze http://websdr.sp3pgx.uz.zgora.pl:8901/



2. Web SDR w Silcu http://websdr.printf.cc:8901/



Na częstotliwości 3733,3 kHz pracowała stacja SP2KAC.
Mojemu faworytowi kibicowałem do końca. Szło mu dobrze. Na kilka minut przed końcem zawodów nagle pojawił się sygnał w przedziale 3700 - 3710 z potężnymi szpilkami na 4 kHz w lewo i w prawo. Wow, aż mi okulary z nosa zsunęły się.
Po chwili ten sygnał pojawił się ponownie nieco dłużej. Gdy zdołałem wstroić się na to QRG korespondent już kwitował do SP2KAC potwierdzenie QSO. Moje zaskoczenie było całkowite i nie zdołałem wcisnąć klawisza Print Screen. SRI.
Być może skończyło się branie na CQ więc wprawnie wyłuskał brakującego korespondenta na paśmie by dopełnić licznik w logu, bo SP2KAC miał już na liczniku niemal 120 QSO. Wystarczyło jedno zawołanie 'co tchu w piersiach' i QSO Enter.

... Wczoraj byłem kibicem na zawodach MPARKI. Siedziałem na 'żylecie' więc mogłem sobie krzyczeć do woli i utraty tchu: Sędzia kalosz... albo niekoniecznie sędzia.



  PRZEJDŹ NA FORUM