Paramilitarnie - łączność z innego punktu widzenia |
SWL_SP5 pisze: SQ5TDN pisze: Jak pisałem radio jest narzędziem. Czasami ważniejszym od karabinu a czasami nie. Wszystko zalezy od sytuacji. Mam nadzieję że nie uraziłem nigdzie. Staram się rzeczowo prowadzić tą konwersacje bo problem wraca i się nic nie zmieni bez integracji lub chęci obydwu stron. Może warto stworzyć wspólnie taki poradnik. Zagwarantuje to ujednolicenie wiedzy i zacznie likwidować piractwo. Ale tu nie chodzi o stworzenie poradnika bo wszyscy licencjonowani krótkofalowcy wiedzą, czym jest praca na pasmach radiowych bez zezwolenia. Licencjonowani tak. Reszta nie i dlatego robią co mogą by zdobyć wiedzę. Czasami trafią na kogoś ogarniętego a czasami ktoś im jakiś głupot nagada. Jeśli działasz kolego SQ5TDN w organizacji Strzelec/ASG to zacznij informować kolegów, że chcąc pracować legalnie na pasmach radiowych należy mieć pozwolenie radiowe. Nie działam w Strzelcu/asg. Działam w innych organizacjach. Posiadanie z tego co się orientuje jest propagowane a nawet czasami wymagane. Można to zrobić dzierżawiąc sobie częstotliwość (abonament) ale jesteśmy wtedy uwiązani do jednego transcievera.. albo ..można podejść do pierwszego lepszego klubu krótkofalarskiego gdzie koledzy za darmo nauczą i pomogą zdać egzamin potrzebny do uzyskania pozwolenia radiowego w służbie amatorskiej. Tłumaczyłem wcześniej że to się nie uda. Prędzej jakiś kurs weekendowy płatny zda tu egzamin. Nawet cykliczny. Ewentualnie można pracować w PMR (0,5W) lub CB (5W) to wtedy żadnego pozwolenia nie muszą mieć ale tych urządzeń nie używa się w Strzelcu/ASG ponieważ dają za mały zasięg (PMR) lub są niewygodne (CB). PMR w tych grupach odeszło do lamusa jakieś dwa lata temu. Wszyscy kupują teraz 5W bo słyszeli że to zasięg na 30 km i inne bzdury. Niektórzy też siedzą na FRS/GMRS a to już słabo w mieście i okolicach. CB nie nadaje się do lasu. Więc ludzie szukają dalej i efekty widać w pierwszym poście. |