Paramilitarnie - łączność z innego punktu widzenia |
sp3suz pisze: Poza tym osobiście nie mam nic naprzeciwko używaniu sprzętu wojskowego ( łączności ) przez ASG bo modulacje tam użyte i zakresy są nie do wykorzystania w krótkofalarstwie jako nie ekonomiczne z punktu widzenia DX. I to mówi licencjonowany krótkofalowiec! Członek organizacji zrzeszającej polskich krótkofalowców. Po pierwsze: Używanie wojskowego sprzętu przez osoby nieuprawnione może wywołać w naszym kraju wojnę bo wiadomości nieprzeznaczone dla odpowiednich osób zostaną przejęte przez wroga. Po drugie: Nadawanie na pasmach wojskowych (również lotniczych) może spowodować katastrofę i wiele osób może wtedy zginąć. sp3suz pisze: osoby zajmujące się łącznością w ASG maja uprawnienia krótkofalarskie, przynajmniej te na "górze" a z tego co jest mi wiadome uczą się tego dość intensywnie. Uderz w stół a nożyce się odezwą. Uprawnienia może ma kilka osób ale to nie usprawiedliwia innych do używania urządzeń bez uprawnień. sp3suz pisze: Kolego , ja tam swoje przeganiałem z giwerą po pasie taktycznym i wiem co to znaczy.. ..Ja mam szósty krzyżyk na karku i możesz mi wierzyć że po wielkim BUM nawet po ruskim ataku jak się tu od Nich zaroi i hipotetycznie "czapkami nas nakryją" wtedy NIKT o żadne uprawnienia nie będzie pytał. Będzie się liczyła rzetelna wiedza i ODWAGA aby walczyć a nie znajomość przepisów bo te staną się świstkiem papieru. Może kolega ma już ponad 60 lat i jak widzę był w wojsku ale chyba niczego tam się nie nauczył poza lataniem z giwerą po pasie taktycznym. Takie bieganie z bronią nad głową po pasie robią żołnierze którzy odbywają jakąś karę Po to żołnierz w wojsku przechodzi kolejne stopnie by mógł w przyszłości pełnić odpowiedzialną funkcję. Nawet w czasie wojny ważne jest aby na poszczególnych szczeblach byli ludzie z udokumentowanym doświadczeniem a nie pierwsza lepsza osoba z ulicy. Przekonanie, że w czasie W nikt nie będzie zwracał uwagi na papiery jest niepoważne. |