Co Was wkurza w fabrycznych TRXach Piszemy tylko negatywy, malkontenci mile widziani |
@SQ6ADE A ja se dałem spokój i po kolejnym "wystrzale" zostawiłem "załączone na stałe". Trochę ciężko zresetować radio ale za to w radiu wycofanym ze służb został mi bank pamięci i mam teraz odsłuch wszystkiego jak trzeba Czyli nie ma tego złego... Trochę mnie martwi inna rzecz, mianowicie grzanie końcówki. Trza uważać na pełnej mocy bo według mnie to się może sfajczyć. Przy mocy 45 Wat naprawdę trzeba krótko gadać bo inaczej to czajnik wody można na tym zagotować. Mam zamiar jakiś wolnoobrotowy wiatrak od komputera zamontować niech to chłodzi. Aha! jeszcze jeden bubel: Antena X510. Widział ktoś te kondensatorki wewnątrz tej anteny? Naprawiałem taką antenę i wymieniałem na radmorowskie z radiotelefonów. Jakoś to chodziło dopóki nie spadła na glebę i się nie połamała. Po tej awarii znowu do mnie trafiła tym razem na zawsze. Okazało się że rurki z których to jest wykonane to... zwykłe rurki od centralnego ogrzewania tzw. grubościenne i do zdobycia w każdym sklepie! Na szczęście ! w dodatku klej którym klejone sa elementy metalowe - te wszystkie nakrętki i czubek to także klej wodoodporny od rurek CO.Biorąc pod uwagę moje wrodzone poczucie humoru stwierdzam co następuje: WIEDZĄ LUDZIE JAK ROBIĆ PIENIĄDZE.czyli potwierdza się moje spostrzeżenie co do trzech rzeczy.Pała radmorowska ta duża we włóknie szklanym potrafiła to samo,żeby tylko (!) swego czasu mierzyliśmy z kumplem taka antenę z morskiego pasma (156,162 MHz ) i okazało się ze skubana ma rezonanse na pasmie morskim od 13 do 26 MHz. Pytałem ludzi z Radmora i okazało się że kabel ( długość )plus antena i minimalna moc z Mewy pozwalało awaryjnie nawiązać łączność. Miałem taka antenę z 300 MHz pierwszy rezonans miała na ok. 150 MHz pozostawiając symetryzator i podłączjąc radiotelefon ( na ledwie zestrojonej w pasmo) nawiązać się dało łączność na prawie 30 km.Cudze chwalicie swego nie znacie. |