Dwóch pijanych podsłuchiwało komunikaty policyjne
Wybaczcię, że odkopuję ten temat ale niedawno go odkryłem i chciałbym skomentować, bo parę wypowiedzi tu zamieszczonych delikatnie mówiąc mi podniosło ciśnienie... neutralny

Tak się składa, że jestem jednym z "bohaterów" tej całej sprawy (tym młodszym). Pozwolę sobie zatem przedstawić tu parę faktów z drugiego punktu widzenia, bo pismaki jak zwykle lubią dramatyzować, a potem reszta to przechwytuje.
W związku z paroma "nieciekawymi" komentarzami zamieszczonymi powyżej chciałbym pare rzeczy wyjaśnić:

1) Zarówno ja jak i Michał (SQ5MJF) posiadamy licencję krotkofalarską
2) Moje Motorolki GP380 VHF i GP680 UHF były ustawione na pasmo amatorskie, mimo to "pan z sm" (mam ochotę nazwać go trochę inaczej, ale na forum publicznym nie będę tego robił, bo nie chcę nikogo zgorszyć) wyrwał mi radio z ręki.
3) Ericsson M-PA Michała SQ5MJF był ustawiony wyłacznie na odbiór i nie łamał żadnego zabezpieczenia (EDACS to nieszyfrowany analog). Ponadto w chwili zatrzymania radio to było WYŁĄCZONE, więc nie ma mowy o żadnym publicznym udostępnianiu. To wieśmaki, tfu, strażnicy miejscy włączali je i kręcili gała a potem udawali wielkie zaszokowanie, że slychać jakieś transmisje.
4) Nikt z nas nikogo nie zakłócał, wbrew temu co niektórzy tu próbują wmówić. Nadawaliśmy wyłącznie na pasmach amatorskich.
5) Szliśmy sobie spokojnie ulicą i bandyci z sm nam zajechali drogę, do tej pory nie wiem dlaczego, bo ani sie nie wydzieraliśmy, ani nic nie niszczyliśmy. Normalnie szliśmy sobie do kolegi, który na nas czekał.
6) Nikt nie podawał się za policjanta. Michał MJF coś odburknął na odczepnego idiotom z sm, a oni z tego zrobili niewiadomo co i wyszło, że sie podszywał pod funkcjonariusza. Taaaa... Widocznie nie wiedzieli za bardzo co naskrobać w swoich kajecikach i musieli w jakiś sposób poprawić "dramaturgię" zdarzenia.


A teraz do wszystkich, którzy się tu "wymądrzają": nie znacie dnia ani godziny. Łatwo nabijać się i krytykować na forum internetowym, ale kto wam zagwarantuje, że kiedyś jakiś nadgorliwiec ze służb się do was nie przyczepi i nie będzie próbował zrobić z was bandytów, tylko dlatego, że gadacie przez ręczniaka na ulicy? Pokazywałem tym "osobnikom" licencję wielokrotnie, ale niespecjalnie się przejeli (przypominam, że ja miałem przy sobie wtedy wyłacznie sprzęt ustawiony na pasma amatorskie). Nigdy nie miałem konfliktów z prawem, mimo to wylądowałem na noc na dołku razem z panem co zdemolował jedną lokalną restaurację, rano miałem bardzo "przyjemne" przesłuchanie (gdzie mi prawie że zarzucano udział w organizacjach przestępczych, handel narkotykami i inne bzdury oraz grożono 3 miechami "w cieniu"), potem nalot na chałupę (w gustownych kajdankach na rękach) skąd "mili panowie" mi zabrali kompy i cały sprzęt radiowy zbierany od ponad 3 lat (wartość ponad 8000zł, w tym amatorskie Icomy, oraz modem TNC do APRS i duplekser UHF bo "panowie się na tym znali"...). W połowie stycznia oddano mi około 1/3 "zabawek" ale do tej pory czekam na resztę i sobie pewnie jeszcze troche poczekam (mimo, że nie miałem tego wieczora przy sobie niczego co by odbierało "supertajne" analogowe transmisje policji).

Postawiono mi i Michałowi zarzut z art 267 § 2. Podobno prokuratura jest wściekła na policję, bo nie dostarczyli im żadnych konkretnych i mocnych dowodów (że już nie wspomnę, że według orzeczenia Sądu Najwyższego słuchanie nieszyfrowanych komunikatów policji nie jest nielegalne). Niestety pan policjant prowadzący sprawę podobno chce się bardzo wykazać (niedługo ma mieć awans) i probuje za wszelką cenę temat doprowadzić do końca. Tak więc ten cały cyrk jeszcze trochę potrwa, i tak naprawdę do tej pory nie wiem za co mnie te wszystkie "zaszczyty" spotkały.

Tak więc tyle w temacie.

Adam SQ5AG

PS: Tego wieczora świetowaliśmy moje urodziny, które miały miejsce dnia następnego. Zaiście zarąbiste uczucie spędzić urodziny w obskurnej celi i zostać BEZPODSTAWNIE OGRABIONYM ze sprzętu, który zbierało się latami oszczędzając grosz za groszem. A najgorsze jest to, że coś takiego KAŻDEGO Z WAS może spotkać. Wystarczy, że traficie na jakiegoś idiotę (zwłaszcza w sm ich jest sporo), co będzie próbował się wykazać i zrobić z was terrorystów tylko dlatego, że idziecie z radiem po ulicy...diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM