Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
sp1jpm pisze: Te rxy ekv byly bardzo zawodne przynajmniej na spe Nie tylko tam. Kilku R/O, którzy pływali na trawlerach narzekało, że im tranzystory w syntezie się obrywały z długich nóżek, ogólnie synteza była kapryśna, samo radio dostawało czasami świra i nie chciało działać w ogóle. EKD300 przy tych EKV to była zupełnie inna klasa urządzeń. A oba modele zrobił ten sam zakład w Koepenick. Fakt, też się psuły ale jakoś rzadziej. Swoją drogą teraz chętnie bym posłuchał na tak starym urządzeniu. Wtedy, gdy słuchałem, za mało umiałem telegrafię, by cokolwiek sensownego ocenić. A gdybym mógł się cofnąć w czasie i wziąć ze sobą do słuchania choćby moją 817tkę, to chętnie posłuchałbym pasm w latach 60tych i 70tych. Nie tylko morskich, chodzi ogólnie o KF. |