Co Was wkurza w fabrycznych TRXach Piszemy tylko negatywy, malkontenci mile widziani |
Witojcie po wakacyjach! Wreszcie ciekawy temat techniczny. No to do roboty: TS-120 V - skandal, by w takim sympatycznym trx było tylko max 10W RF Power output, IC-701 - takie dobre radio, a nie ma WARC-ów - to skandal! IC-7000 - grucha mikrofonowa schrzaniona dla mieszkańców EU czy USA, dobra dla Japończyków o wysokiej tonacji głosu, liczba podmenu "fantastyczna", kiepski UKF, wadliwy driver i stopień końcowy... IC-775 DX II - co za ciort wymyślił czarny wyświetlacz, a do tego jeszcze miernik "wskazówkowy", FT-847 - tu już kompletne zaskocznie w prezencie od konstruktorów - prawie cudo na UKF, gdyby nie brak możliwości ograniczenia zakresu skanowania, do tego brak VOX-a i szum wentylatorów jak w starym PC-ecie; TH-F7 - co za "inteligent" i po co wymyślił ręczniak, duobander UKF 144/430MHz z zakresem od 100 kHz do 1300 MHz, FT-7100 - zanim kupisz dobrze pomyśl gdzie postawisz, by nie było słychać wentylatora - jeśli w sypialni, to porażka, a w mikrofonie szybko urywa się kabel z racji badziewnej uszczelki; IC-2200 - Wow! 65 W output, jajca można na tym wielkim radiatorze smażyć; ... A tak w ogóle, to po cholerę nam te fabryczne trx-y? Trza robić samemu: bArtka, jAntka, Łomegę albu Piligralninum lub inne cudeńka. PS Pewnie SP5OJCIEC mógłby coś o tym więcej napisać wesołego... (dopisok: O patrzajta pisali my łoba i już napisał jak trza! To się nazywa wyczucie... ) |