Antena mobilowa jako ręczna Nagoya NR-770R |
Ja taszczę ją (NR-770R od Midlanda) po różniastych górkach - i na wyjazdy wszelakie - sprawuje się nienajgorzej. Bardzo wygodnie niesie się toto podpięte do radia na krótkim kawałku feedera - robi za potężną antenę "ręczną" oraz znakomicie się nadaje na wskaźnik Co ważne - da się obsługiwać taki zestaw jedną ręką, trzymając po prostu wszystko w garści. Konieczność trzymania radia w jednej ręce i anteny w drugiej zachodziła sporadycznie. Zdarzyło mi się kiedyś testowe QSO z dość odległym, ale mocnym korespondentem - celowo chodziłem w kółko i machałem anteną jak pijany szermierz - negatywne skutki niemal zerowe, poza nieco zdziwionymi minami turystów Poniższe zdjęcia pokazują całość "w praniu", aczkolwiek najbardziej widać na nich mój zapowietrzony kaloryfer https://picasaweb.google.com/117553277275336941113/Moszna#5747568059795753570 https://picasaweb.google.com/117553277275336941113/StaryKsiaz#5908371139919547314 Na chodzenie z plecakiem bywa że zabiorę podstawę magnetyczną z przeciwwagami (z pewnością cięższa opcja od tej z 409Shop)- wtedy całość wygląda tak: https://picasaweb.google.com/110712143577281356554/F#slideshow/6171863669676246162 Na zakończenie powiem tyle że podstawa to przede wszystkim komfort użytkowania anteny - mogłem się schować za tym murkiem, (a wiało wtedy nieźle) lub postawić antenę wyżej / gdzie indziej. Przeciwwagi przy tej antenie szału nie robią (aczkolwiek na balkonie w bloku już różnica jest), więc jak miejsca nie ma to spokojnie wystarcza radio + kawałek fidera + beczka + antena. Na upartego to da się ją nawet bezpośrednio do gniazda w radiu przykręcić ale nie wróżę takiemu połączeniu długiej kariery - dodatkowo radio wymaga wtedy mikrofonogłośnika bo samo jest niewygodne w obsłudze. |