Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
SP5XMI.

Marcin, ale Ciebie wzięło na wspominki. Może ja też coś dodam opierając sie nie na cudzych opowiadaniach ale na autopsji.
Faktem jest że R/O opiekował się radiostacją, radarami, sprzętem elektronicznym w kabinach(RTV), wydaje mi się że jeszcze pod jego opieką była echosonda lub log. Radionamiernik obsługiwali nawigatorzy, namiary brali po kilka razy na wachtę, również w nocy. R/O pracował w wyszczególnionych godzinach(wachty), w nocy generalnie był w pozycji horyzontalnej. Jeżeli zachodziła taka potrzeba(rozmowy, telegramy, alarmy)R/O również po godzinach swojej pracy był do dyspozycji statku.

Cyt " i wykonywał mnóstwo roboty papierowej, choćby listę osób na imigrations, rozliczenia pieniędzy, kantyne itp. Ci ludzie to jeszcze pamiętają i zdarza się, że te wspomnienia przekazują młodszym." koniec cytatu.
To są już zdecydowanie nowsze czasy kiedy do eksploatacji polskich armatorów wchodziły statki zautomatyzowane.
Na tych statkach R/O wykonywał m in również to co jest w cytacie, w portach pełnił też służbę oficera wachtowego generalnie w nocy, w niedziele lub w święta, kiedy na statku nie trwały prace za lub wyładunkowe.

Krótko po automatyzacji floty skancelowano stanowiska : R/O i intendenta/ochmistrza oraz mocno ograniczono ilość etatów we wszystkich działach statku, które były w polskiej flocie bardzo rozbudowane ponad aktualne potrzeby statku.

Jako ciekawostkę podam że na wielu polskich statkach były tz święte czwórki tj czwórki które bardzo często w godzinach pracy grały namiętnie w brydża. Skład rzeczonej czwórki to: kpt, c/e, ochmistrz, r/o lub ktoś z łapanki czyli z szeregowych członków załogi. Powyższe niecne praktyki kierownictwa statku docierały do wiadomości armatora który stanowczo tego zabronił. Skutkował to tym że święta czwórka przeniosła się z salonu do kabiny jednego z w/w. Dodam że to były częste praktyki co nie znaczy nagminne i wielu innych kapitanów nie tolerowało tego rodzaju łamania regulaminu pracy.

Przyszedł czas gdzie po R/O i ochmistrzu pozostały tylko wspomnienia natomiast dobrano się do tyłka kapitana i C/E.
Armator polecił im pełnić w morzu w określonych godzinach wachty morskie tj kapitanowi na mostku a C/E w siłowni.

Marcin, masz kolejny temat do opisania.
_______________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM