Forum PZK
Koledzy, więcej luzu, więcej sympatii. ;-)
Nasza dyskusja z Tomkiem jest przede wszystkim szansą na poznanie stanowiska Współdyskutanta - a nie próbą przekonania go za wszelką cenę do swoich racji.
I chociaż wygląda czasem na bijatykę, to jest co najwyżej drobną słowną potyczką na argumenty.

Z uwagą czytam co pisze Tomek, bo Jego uwagi mają głęboki sens.
Główna różnica polega na tym, że ja nie widzę możliwości pozastatutowego przymuszenia członków Prezydium do udziału w Dyskusji - a Tomek liczy na to, że to jest wykonalne. I widzę, że Tomek też czyta dokładnie.
Jak się ma identyczne zdanie to nie ma szans na rozwój.

Ale to wbrew pozorom jest mniej istotne. Ważny (moim zdaniem) jest fakt, że zarówno Marek jak i Ja (czyli tzw funkcyjni forum) bierzemy udział w otwartej dyskusji, dostosowujemy Forum do Waszych potrzeb wg przedstawianych postulatów a nie realizujemy sztywną i wyłącznie naszą wizję.

Mówiąc wprost - kiedy po raz ostatni mieliście szansę na dyskusję i na REALNY WPŁYW na jakikolwiek regulamin PZK?
Pomyślcie o tym.

73
MAc
mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM